Po godzinach

Ten skromny polityk PiS jeździ “maluchem”? Stać go na to, bo ma 20 milionów zł w gotówce

Shutterstock
Oświadczenia majątkowe parlamentarzystów nie przestają zadziwiać. Oszczędności warte kilkadziesiąt milionów złotych, udziały w spółkach i … dwudziestojednoletni “maluch” o sporej wartości. To majątek senatora Grzegorza Biereckiego.

Senator posiada ponad 20 mln zł w gotówce. Do tego dochodzą ponad 2 mln zł oszczędności emerytalnych i niemal 11,5 mln zł w obligacjach skarbowych. To majątek Grzegorza Biereckiego z PiS. Duże emocje mediów budzi jednak jego samochód.

Krezus z PiS

Bierecki zadeklarował w oświadczeniu majątkowym, że aż 2,138 mln zł ma odłożone w Pracowniczych Planach Emerytalnych, czyli programie emerytalnym podobnym do Pracowniczych Planów Kapitałowych. Posiada też 11,5 mln zł w obligacjach skarbowych.

Polityk nie inwestuje zaś w nieruchomości. Posiada tylko 63,5-metrowe mieszkanie o wartości 360 tys. zł. Najciekawiej robi się jednak, gdy wejdziemy do garażu senatora. Jego oszczędności wskazywałyby na to, że posiada on luksusowy model BMW czy Mercedesa. Jednak nie. Polityk stawia chyba w codziennym życiu na minimalizm. Jego samochód to bowiem fiat 126p z 1998 r., czyli popularny “maluch”. Jego zadeklarowana wartość to 15 tys. zł. Musi być to więc niezłe cacko, którego pozazdrościłby mu z pewnością Tom Hanks!

Co robić, by się dorobić?

Bierecki zarobki czerpie z fundacji “Sanitas”, gdzie pełni funkcję prezesa. Jest też zatrudniony w SKOK, gdzie został zatrudniony jako doradca zarządu. Z tytułu stosunku pracy zarobił na tym nieco ponad 94 tys. zł. Do tego za granicą dorobił około 244 tys. euro. Jako senator zarobił niespełna 13 tys. zł i otrzymał ponad 21 tys. zł diety. Do tego dochodzi udział w trzech spółkach handlowych, dzięki czemu osiągnął dochód na poziomie 2,85 mln zł. Z tytułu zasiadania w zarządzie spółki VERTE! zadeklarował dochód w wysokości niemal 3,5 mln zł.

Bierecki jest senatorem od 2011 r. Wcześniej od 1992 roku był zaś prezesem Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. Stanowisko zajmował do 2012 roku, kiedy SKOK-i zostały objęte nadzorem KNF. W podobnym czasie został przewodniczącym rady nadzorczej Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. W 2015 r. na własną prośbę został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego PiS. Miało to związek z publikacjami prasowymi na temat nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w systemie SKOK.

W 2015 roku zdobył jednak mimo kontrowersji mandat senatora, startując w wyborach jako kandydat bezpartyjny. Potem ponownie przystąpił do klubu PiS i został przewodniczącym senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.

Jego nazwisko pojawiło się w aferze KNF. Leszek Czarnecki, na nagraniach swojej rozmowy z byłym szefem Komisji Nadzoru Finansowego wspomina o propozycji, jaką miał mu składać senator PiS.

 Źródło: Sejm.gov.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Jacek Walewski

Dziennikarz. Na stałe współpracuje z portalami Crowd Media, Comparic i Bitcoin.pl. Jego artykuły publikują też Polsat News i Interia. W latach 2017 - 2018 asystent społeczny posłanki Mirosławy Nykiel, wiceprzewodniczącej Komisji ds. Gospodarki.

Media Tygodnia
Ładowanie