Polityka i Społeczeństwo

Ten polityk obozu “dobrej zmiany” musi zmienić speca od PR. Nie uwierzycie, jaką kampanię robi kandydat PiS

Powstanie "ministerstwo prawdy"? Kuriozalny postulat Jacka Saryusz-Wolskiego
fot. flickr/M.Schultz

„[…] Kto w Boga wierzy, niech zaczyna naprawianie Polski od tego, co najbliższe i wykonalne – od zabezpieczania własnej parafii. Po kolei: KOŚCIÓŁ – SZKOŁA – STRZELNICA. Ważne, żeby niczego nie pomijać, nie zmieniać kolejności i nie przestawiać hierarchii” – taką drogę do obrony polskiego państwa wskazywał niegdyś naczelny freak polskiej polityki Grzegorz Braun. Jako że Prawo i Sprawiedliwość rości sobie prawa do bronienia polskości, drużyna kandydatów tej partii do Europarlamentu ruszyła w kampanijny bój na swój sposób rozumiejąc powyższy slogan, no może z pominięciem szkoły.

Dziś na Twitterze pojawiła się relacja z zawodów strzeleckich w Rembertowie ex-polityka Platformy Jacka Saryusz-Wolskiego, który zasłynął pamiętną przegraną 1:27 w bratobójczej walce o stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej. Saryusz-Wolski zaprzedał swą duszę pisowskiemu satrapie, ten umieścił go na szczycie swojej wyborczej listy i widocznie wpłynął też na jego wizerunek. A tego nie zaaprobowałby żaden z specjalistów od PR.

 

 

 

 

 

 

Wybór tak celny, jak rozrzut pistoletu maszynowego. Polityk nie prezentował się korzystnie ani w garniturze, ani z bronią. Zdjęcie stało się z miejsca pożywką dla internautów.

To nie pierwszy przykład obciachowego zdjęcia Jacka Saryusz-Wolskiego. Niedawno, z poważną miną, odważnie patrząc w przyszłość wielkiego polskiego narodu, w krótkich gaciach i eleganckiej koszuli na orbitreku zapozował do zdjęcia. Tak wygląda „jedynka” PiS do Europarlamentu.

Czy powinien zmienić speca od PR? Czy może jest to celowy zabieg mający na celu podkreślić walkę o polską godność partii Kaczyńskiego w oderwaniu od powszechnej w naszym kraju oikofobii? Jakkolwiek by nie było, raczej mało prawdopodobne jest, by obciachowe zdjęcia Saryusz-Wolskiego zapobiegły jego reelekcji wraz z Richardem Henrym Czarneckim, kolegą na poziomie. I ta myśl niestety sprawia, że zdjęcie nie jest w żadnym stopniu śmieszne.

fot. flickr/M.Schultz

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=„pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie