O tym, że istnieją wątpliwości wokół prawidłowości powołania Julii Przyłebskiej na stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego wiedzą wszyscy, którzy interesują się polityką w naszym kraju. Nie jest także tajemnicą, że partia rządząca przez długi czas prowadziła krucjatę przeciwko poprzedniemu szefowi tej insutycji, prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu. Przez rok od przejęcia przez PiS władzy byliśmy świadkami niepublikowania wyroków TK i ciągłego ataku na tę instytucję, ze strony polityków PiS, jak i przychylnych im mediów. Kulminacją było powołanie Przyłębskiej na stanowisko prezesa Trybunału, co oznacza całkowite popodrządkowanie tej instytucji przez partię rządzącą.
Kolejny zwrot w sprawie miał miejsce wczoraj, kiedy to Sąd Rejonowy w Warszawie nie dopuścił do udziału w sprawie pełnomocnika reprezentującego TK, bezterminowo odroczając proces z powodu uznania za nieważne pełnomocnictwa dla adwokata podpisanego przez sędzię Julię Przyłębską. Oznacza to tyle, że prezes Trybunału Konsytytucyjnego zaprzysiężona przez prezydenta Andrzeja Dudę wg sądu mogła zostać wybrana niezgodnie z prawem.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Sieć zalała cała fala memów, gifów i niewybrednych żartów. Jeden z nich robi szczególną furorę. Oparty jest na motywie publikowania statusu związku na Facebooku.
Takie tam z Fb. pic.twitter.com/9liqyKQV1g
— MK (@KuczynskiM) June 23, 2017
Ciekawe jak tym razem dobra zmiana wytłumaczy się z gorącego kartofla, którego podrzucił im sędzia Łączewski? Czy po zmianie statusu na “to skomplikowane” nastąpi rozpad zwiazku pani sędzi ze stanowiskiem prezesa TK? Jest to mało prawdopodbne, choć przebieg wydarzeń bedziemy śledzić z zapartym tchem…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
