Dwa miesiące po wyborach do Budestagu, koalicja Socjaldemokratów, Zielonych i liberałów z FPD zaprezentowała umowę koalicyjną. Jakie są jej plany wobec Polski?
W Niemczech i Europie kończy się era Angeli Merkel, która po 16 latach odchodzi z urzędu kanclerskiego. Dwa miesiące temu odbyły się wybory do Budestagu, po których wyklarowała się koalicja nazywana “koalicją świateł drogowych” lub “sygnalizacji świetlnej”. Stworzą ją Socjaldemokraci z SPD (kolor czerwony), Zieloni, oraz liberałowie z FPD (kolor żółty). Nowym kanclerzem zostanie Olaf Scholz z SPD. W ostatnią środę w Berlinie została zaprezentowana umowa koalicyjna.
Umowa koalicyjna powinna zainteresować Polskę
O wątkach dotyczących Polski Deutsche Welle rozmawiało z wicedyrektorką Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich, dr Agnieszką Ładą-Konefał. – Umowa koalicyjna sama w sobie powinna zainteresować Polskę. Znajdziemy w niej punkty, które wprost albo pośrednio odnoszą się do Polski – mówi portalowi.
Niemcoznawczyni mówi, że Polska wymieniona jest w dwóch punktach. Jeden dotyczy Trójkąta Weimarskiego czyli Polski, Niemiec i Francji. Jak zwraca uwagę to typowy zapis, który można było znaleźć w dotychczasowych umowach koalicyjnych, ale wartym odnotowania jest fragment mówiący o “rozwoju współpracy społeczeństw obywatelskich”.
– Drugi punkt, w którym wymieniana jest Polska, to ten dotyczący powstania miejsca pamięci i spotkań z Polską – mówi specjalistka. Dotyczy on upamiętniania ofiar niemieckiej okupacji oraz stworzenia miejsca debaty o historii obu krajów.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU