– Ja mam krótką odpowiedź. Ile list? Jak najmniej – powiedział prezydent Warszawy.
Kto ma rację?
Obaj panowie podkreślali też, że często ze sobą rozmawiają i dobrze się rozumieją. Czyżby była to zapowiedź nowego projektu politycznego? Ten byłby potrzebny Hołowni, bowiem Polska 2050 straciła już efekt nowości. Był czas, że – podobnie jak Nowoczesna – przeganiała w sondażach PO. Dziś może pochwalić się poparciem ok. 8 proc. wyborców. Czyni to z niej junior partnera Platformy.
Czy jednak Hołownia i Trzaskowski mają rację w kwestii strategii na wybory? Budowa jednej listy wydaje się dziś mirażem. Partie nie zgodzą się na to, bowiem będą bały się zdominowania przez PO. Dwie listy to także – mimo pozorów! – ryzykowne rozwiązanie dla samej PO, która musiałaby budować listę z Lewicą. To, że nie do końca podoba się to elektoratowi, pokazały ostatnie eurowybory. Do tego dojdą niesnaski na poziomie struktur obu partii.
Polska 2050 może z kolei śmiało budować listę z PSL, bowiem elektoraty obu ugrupowań się uzupełniają – ludowcy powalczą o głosy na wsiach, Polska 2050 w dużych miastach.
Źródło: Youtube
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU