Polityka i Społeczeństwo

TE słowa Donald Tusk usłyszał od syna po ujawnieniu protokołów z przesłuchań Marcina W.

Donald Tusk wystąpił na kongresie Inicjatywy Polskiej wchodzącej w skład Koalicji Obywatelskiej. Były premier zdradził, co usłyszał od syna po odtajnieniu przez Zbigniewa Ziobrę protokołów z przesłuchań.

W ubiegłym tygodniu “Newsweek” opisał zeznania złożone przez Marcina W., który był wspólnikiem Marka Falenty w węglowym biznesie.

Ziobro odtajnia protokoły przesłuchań

W. zeznał, że Marek Falenta podczas biznesowego wyjazdu do Rosji przehandlował nagrania polityków i biznesmenów, które kolekcjonował od 2013 r. Wyprawa do Rosji miała miejsce na miesiąc przed wybuchem afery podsłuchowej.

W obozie władzy się zagotowało, a minister sprawiedliwości zapowiedział odtajnienie protokołów przesłuchań Marcina W. z innych śledztw.

Wspólnik Falenty zeznał, że wręczył Michałowi Tuskowi reklamówkę zawierającą 600 tys. euro łapówki dla Donalda Tuska i jego rządu.

Nikt nie uwierzył w te zeznania, ale ich ujawnienie ma inny cel. Mają podważyć wiarygodność Marcina W., co w efekcie ma doprowadzić do wycofania się przez Platformę Obywatelską z powołania komisji śledczej badającej wpływ Rosjan na polską politykę.

Operacja Zbigniewa Ziobry deprecjonująca W. nie odniosła skutku, a KO złożyła w piątek wniosek o powołanie komisji śledczej.

Nie damy się zastraszyć

W sobotę odbył się kongres Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej. Wśród zaproszonych gości znalazł się Donald Tusk, który odniósł się do ujawnionych przez prokuraturę protokołów o rzekomej łapówce.

Chciałem bardzo podziękować za słowa wsparcia, gdy kolejny raz zaatakowano moją rodzinę, mojego syna. To nie pierwszy raz. Pierwszy zadzwonił do mnie mój syn i powiedział: tato, nie przejmuj się, nie damy się zastraszyć, nie damy się złamać – zdradził.

Kilka chwil po upublicznieniu zeznań Marcina W., Onet.pl zadzwonił do Michała Tuska z prośbą komentarz.

Nigdy nie poznałem Marka Falenty i nie znam Marcina W. – powiedział. Dodał, że wspomniane zeznania pojawiały się już w mediach. – To totalne bzdury. Prokuratura ma je od lat. Nigdy przez te lata nie byłem nawet przesłuchiwany w tej sprawie – podkreślił.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie