Gospodarka

Tarcze antykryzysowe pełne bubli. Przedsiębiorcy idą do sądów i wygrywają

Inny przypadek

Pani Barbara była zatrudniona w pewnej firmie na umowę-zlecenie. Chciała dostać postojowe, ale musiała m.in. mieć umowę zawartą przed 1 kwietnia 2020 r. oraz nie mogła podlegać ubezpieczeniom społecznym z innego tytułu (np. pracować na etacie). Oba warunki spełniała.

Złożyła wniosek nie bezpośrednio do ZUS, tylko – zgodnie z prawem – do swojego zleceniodawcy. Firma ta przekazała wniosek pani Barbary do ZUS, ale dopiero w lipcu. W efekcie pani Barbara nie dostała z ZUS żadnych środków. Zakład twierdził bowiem, że od 1 lipca kobieta pracowała już na etacie, a więc nie spełniała jednego z warunków otrzymania pomocy.

Ale przecież gdy składałam wniosek – w kwietniu – to nie miałam etatu i za ten czas powinnam dostać postojowe – tłumaczyła pani Barbara.

I ponownie: sąd się z nią zgodził i ZUS także jej musiał wypłacić pieniądze.

Prawnicy są zdania, że tarcze rządowe to buble prawne. Jak widać, przedsiębiorcy i pracownicy muszą nierzadko walczyć o należące im się środki. Pytanie, ilu z nich pokornie zaakceptowało pierwotne decyzje ZUS-u i są oni teraz stratni…

Źródło: wyborcza.pl


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Jacek Walewski

Dziennikarz. Na stałe współpracuje z portalami Crowd Media, Comparic i Bitcoin.pl. Jego artykuły publikują też Polsat News i Interia. W latach 2017 - 2018 asystent społeczny posłanki Mirosławy Nykiel, wiceprzewodniczącej Komisji ds. Gospodarki.

Media Tygodnia
Ładowanie