Ale po kolei. Kowalczyk z oburzeniem przyjął słowa Donalda Tuska, które lider PO powiedział na konwencji partii w Radomiu.
– Dobry rząd ma zdolność zapewnienia ludziom chleba dobrego i taniego, a nie za 10 zł, nawet 30 zł – mówił były premier. Kowalczyk określił to stwierdzenie „bzdurą”.
– Jeśli słyszę premiera Tuska, który z jednej strony twierdzi, że zalewa nas zboże, a z drugiej strony straszy, że chleb będzie po 10 zł albo i drożej, to gdzie tu jest logika? Apeluję więc, by takich bzdur nie opowiadał – powiedział minister rolnictwa w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
Ale krytyka słów Tuska wcale nie oznacza dobrych wieści w kwestii cen pieczywa. Kowalczyk przyznał, że te wzrosną. I to niemało.
– Nie będzie chleba po 10 zł na jesieni. Mogą być ruchy cenowe rzędu 20–30 proc., to nie jest mało, ale jednak to nie jest ponad dwa razy drożej – stwierdził. Czyli według tej narracji w sumie dobrze, bo będzie drogo, ale nie tak drogo jak mogło być. To nie koniec złych wieści. Pytany o inne produkty żywnościowe, odpowiedział, że będzie podobnie.
– Mięso też już zdrożało. Obniżek raczej nie należy się spodziewać, ale tempo wzrostów już nie będzie takie, jak do tej pory – ocenił minister rolnictwa.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU