Śpieszmy się kochać ceny, tak szybko wzrastają! Minister Henryk Kowalczyk pociesza nas co prawda, że chleb nie zdrożeje do 10-30 zł, ale nie ukrywa, że cena pieczywa wzrośnie nawet do 30 procent.
Chleb zdrożeje?
Wzrost cen przeraża od kilku miesięcy, ale najgorsze jest to, że… wciąż może być gorzej. Już w marcu piekarze ostrzegali, że mocno mogą wzrosnąć ceny chleba. To dlatego, że wojna w Ukrainie drastycznie wpłynęła m.in. na ceny mąki.
– Za kilogram mąki trzeba już zapłacić 2,60 zł, o 30 proc. więcej niż przed miesiącem. To oznacza, że skutki wojny zaczynają być widoczne w cenach surowców – mówił w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Sławomir Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarnictwa RP. – Jeśli dziś bochenek chleba kosztuje średnio ok. 5 zł, to jego cena skoczy do ponad 6 zł. W kolejnych miesiącach nie wykluczam dalszych wzrostów i ceny bliższej 9–10 zł na koniec roku – dodał ekspert.
Minister uspokaja… nie do końca
O ewentualny drastyczny wzrost cen chleba zapytano ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Ten z jednej strony uspokaja, że przesadą jest mówienie o cenach w wysokości 10-30 zł, ale podwyżki cen należy się spodziewać. I to niemałej.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU