Po godzinach

Takiej sondy wyborczej świat nie widział. Tak prorządowa telewizja ratowała swój tyłek po wtopie w sieci

Flickr.com/Senat RP

Telewizja Republika była już na krawędzi upadku. Tej telewizji po prostu prawie nikt nie ogląda. Czołowi dziennikarze stacji przeszli do TVP po tym, jak PiS wygrało wybory w 2015 roku. Od tego czasu oglądalność “PiSowskiej Telewizji” systematycznie spadała. Na powierzchni utrzymują ją reklamy państwowych spółek zlecane przez ludzi związanych z władzą. Republika w zamian służy PiS-owskiej propagandzie. Trudno przebić w tym TVP, ale dziennikarze tej stacji tym razem bardzo się o to postarali…

Zaczęło się od istnej PiS-owskiej katastrofy. Na antenie Republiki przeprowadzono sondę wyborczą, powiązaną z głosowaniem na Twitterze. Tak, prorządowa telewizja poddała się twardym prawom demokracji. Czy mogło się to skończyć dobrze? Wydawcy zapytali widzów, kto wygra drugą turę wyborów prezydenckich. Ku przerażeniu dziennikarzy prorządowej stacji widzowie wyraźnie wskazali na wygraną Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Gdyby taki program wyemitowało TVP z pewnością “poleciałyby głowy” wydawców. W telewizji Republika postanowiono jednak ruszyć głową i naprawić szkody wyrządzone propagandzie sukcesu.

Efekt tych rozmyślań był naprawdę imponujący. Wydawcy postanowili nazajutrz wyemitować kolejną sondę. Tym razem już w bezpiecznej formie, widzowie zostali zapytani – dlaczego to Andrzej Duda wygra wybory prezydenckie. Wygrana innych kandydatów w ogóle nie była możliwa do wskazania w sondzie. W ten sposób Republika na powrót upodobniła się do TVP. No może poza budżetem, którym dysponuje. W porównaniu z telewizją Kurskiego, którą zasilają miliardy złotych z kieszeni podatników, Republika to pomysłowy, ale bardzo ubogi krewny.

Sonda opublikowana na Twitterze, nie wiedzieć czemu, rozbawiła internautów. Jej forma przypomina cytat z Ferdydurke Gombrowicza: – Słowacki wielkim poetą był… – dziennikarze Republiki przerobili na – Duda wielkim prezydentem jest. – Wydawcy programu prorządowej telewizji mogą jednak nie być świadomi tej analogii. PiS w ramach reformy edukacji usunął książki Gombrowicza z kanonu lektur. Nic dziwnego, kształcenie młodzieży to niemal tak duże zagrożenie dla obozu władzy, jak podawanie prawdziwych wyników sond wyborczych.

źródło: gazeta.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie