Bydgoszcz. Konwencja PiS. Na niej ta sama piątka, atak na polskość, obrona polskości, Polska sercem Europy, chyba w stanie przedzawałowym. Kaczyński nie wymyślił nic nowego, ani nie powiedział czegokolwiek nad czym warto byłoby się pochylać. Mateusz Morawiecki mówił, co chyba najważniejsze na prawicy, „bez kartki”, jak prowincjonalny proboszcz. Kolejny odcinek drętwego serialu pt. regionalne konwencje Prawa i Sprawiedliwości, te same słowa, jak ze zdartej płyty. Obejrzeliśmy konwencję, abyście Wy nie musieli. Nie warto. Można wspomnieć jednak pokrótce o osobliwej wypowiedzi premiera, która wielu mogła sugerować głosowanie na… kandydatów konkurencyjnych ugrupowań.
Mateusz Morawiecki teraz na konwencji PIS w Bydgoszczy :
" Dlaczego warto iść na wybory ?? Żeby było normalnie, żeby w końcu mogło być normalnie. Normalność to nie dać się zwariować "
Nie wiem jak do Was ale do mnie to dotarło…#IdziemyNaWybory
— Paweł (@GrzesioRugby) May 11, 2019
Normalność wg @MorawieckiM: kłamać, dorabiać sobie życiorys, lżyć całe grupy społ., gruntować fanatyzm religijny, grać politycznie własnymi dziećmi. Brzydzę się taką normalnością i jej twórcami. Dno, dna.
— Jacek Jaworski (@JacekJaworskiGd) May 11, 2019
Morawiecki mówi, że PiS ma trzy główne cele – nowoczesność, skuteczność i normalność. Czyli walka z tęczową poświatą na obrazku to nowoczesność, przegrana 27:1 to skuteczność, a Kaczyński wrzeszczący o mordach zdradzieckich to normalność? Aha.
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) May 11, 2019
Przekonało Was? Oczywiście Morawiecki na nowo zdefiniował co jest normą, a co nowoczesnością. Dla mnie jednak pisowski zamach na konstytucję, metody działania władzy nie stanowią bynajmniej europejskiej normy, przynajmniej w XXI wieku. Co do jednego z Morawieckim się natomiast należy zgodzić – warto iść na wybory, wysoka frekwencja przybliża nas do normalności, bez Prawa i Sprawiedliwości u sterów władzy. Bez partii, która zachowuje się nienormalnie, a później każe być z tego dumnym.
https://twitter.com/hanna_lisowa/status/1127164457015230464
https://twitter.com/niekoherentna/status/1127170994488127488
Morawiecki mówi, że PiS ma trzy główne cele – nowoczesność, skuteczność i normalność. Czyli walka z tęczową poświatą na obrazku to nowoczesność, przegrana 27:1 to skuteczność, a Kaczyński wrzeszczący o mordach zdradzieckich to normalność? Aha.
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) May 11, 2019
https://twitter.com/Biskup_Baron/status/1127142840969117696
Co do pokracznych definicji premiera, nie warto nawet wchodzić z nimi w polemikę. Stwierdzenie, że nowoczesność powinna powodować wzbogacanie się Polaków wyklucza zasadność większości publicznych wydatków, choćby na system opieki zdrowotnej. Według tej logiki najlepiej pieniądze nowocześnie rozdać.
Ale tam, gdzie nierozsądna kiełbasa wyborcza przestaje działać, a więc przypadku Prawa i Sprawiedliwości, bo tego jesteśmy świadkami, chwyta się ideologii, retoryki godnościowej i oblężonej twierdzy. PiS wpycha się w rolę opozycji, mimo że samo jest u władzy i ponosi odpowiedzialność za to jak wygląda Polska i jak ją się odbiera. Całe szczęście, jeszcze pamiętamy co naprawdę oznacza normalność, mimo że „normalne” wyjątki od reguł postępowania partii Kaczyńskiego coraz bardziej dziwią.
Fot. Krystian Maj / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=„pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU