W czwartek Antoni Macierewicz rozbił porozumienie wszystkich partii w sprawie uchwały uderzającej w Rosję. – Złamano obyczaj parlamentarny, to blamaż – ocenił senator Jan Maria Jackowski.
W czwartek Sejm miał głosować bardzo ważną uchwałę, która uznaje Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Tydzień temu podobną rezolucję przyjął Parlament Europejski. Oczywiście nawet w tak oczywistej sprawie coś się musiało wydarzyć za sprawą PiS-u i jej pierwszoplanowego aktora, Antoniego Macierewicza. Nieoczekiwanie podczas obrad pojawiła się poprawka autorstwa byłego szefa MON związana z katastrofą smoleńską.
– Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu – brzmiała jej treść.
Sejm przystąpił do głosowania zgłoszonej przez Macierewicza poprawki. Głosowało 226 posłów, 225 było za, nikt nie był przeciw, jeden poseł wstrzymał się od głosu. Formacje opozycyjne nie wzięły udziału w głosowaniu, co skutkowało zerwaniem kworum, bo nie było wymaganej liczby 230 posłów.
W piątek Jan Maria Jackowski gościł w Wirtualnej Polsce w programie “Newsroom WP”. Były polityk PiS, a obecnie niezrzeszony senator nie szczędził słów krytyki swoim byłym kolegom.
– To zagadkowa sytuacja. W praktyce parlamentarnej jest zazwyczaj tak, że jeżeli izbie zależy na przyjęciu uchwały czy ważnego dokumentu ponad podziałami, a nie konkretnej ustawy, to uzgadnia się tekst w zespole redakcyjnym. Tu pojawiła się poprawka, która została wrzucona bez konsultacji z innymi klubami. Chodziło o sprowokowanie opozycji do tego, by przyjęła tę poprawkę w obawie przed oskarżeniem o sabotowanie słusznej uchwały – ocenił Jackowski.
Senator przyznał, że poprawka Macierewicza to kompromitacja PiS. – Złamano obyczaj parlamentarny, który przez wiele kadencji był stosowany. Tu mamy do czynienia z zagrywką poniżej pasa ze strony PiS. Można było tę poprawkę proponować w pierwotnej wersji uchwały i wtedy uzgadniać szczegóły. Uniknięto by tego blamażu, który dokonał się w Sejmie. To pokazało, że PiS nie kontroluje Sejmu, nie ma większości bezwzględnej, a ta większość jest podstawą skutecznego prowadzenia procesu legislacyjnego – ocenił Jan Maria Jackowski.
Źródło: WP.PL
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU