Na światło dzienne wychodzi coraz więcej szczegółów dotyczących ukraińskiej rakiety, która uderzyła w terytorium Polski.
Dzisiaj już wiemy, że rakieta wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą uderzyła w Przewodowie o godzinie 15:40. Trzy godziny później rzecznik rządu Piotr Müller poinformował na Twitterze, że premier Mateusz Morawiecki zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych.
Po kolejnych dwóch godzinach zwołano posiedzenie Rady Ministrów. Już wtedy po internecie hulały informacje o rosyjskiej rakiecie, która zabiła dwóch Polaków. Obywatele przez siedem godzin nie otrzymali od rządu żadnej informacji na temat wydarzeń w powiecie hrubieszowskim.
W rządzie zapanował chaos
“Gazeta Wyborcza” opisuje kulisy działań rządu po uderzeniu rakiety. Jak pisze gazeta, już około godziny 19 było wiadomo, że po polskiej stronie spadła ukraińska rakieta. Warszawa dostała na ten temat informację z krążącego nad Polską samolotu dalekiego rozpoznania AWACS.
Samolot śledził na radarach rosyjskie rakiety uderzające w Ukrainę i rejestrował ich trajektorię. Jednocześnie śledził tory lotów ukraińskich pocisków przeciwrakietowych. Po informacji o ukraińskiej rakiecie na posiedzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa zapanował chaos.
Zapanowała konsternacja, jak to komunikować. Nasze źródła twierdzą, że postanowiono czekać na informacje z Białego Domu. Problem polegał jednak na tym, że prezydent Joe Biden spał, bo był na spotkaniu grupy G20 w Indonezji – pisze “Wyborcza”.
W środę obyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. “Wyborcza” poznała szczegóły utajnionej części spotkania. Według źródeł gazety, Andrzej Duda miał powiedzieć, że “gdy tylko dowiedział się o tragedii w Przewodowie, korciło go, by szybko ogłosić, że spadł tam rosyjski pocisk”. Wojsko zaleciło mu jednak ostrożność i wycofał się z tego pomysłu.
Można przypuszczać, że właśnie ten fragment wywołał nocne oburzenie u głowy państwa.
– Kłamią tak, że nawet prokuratury nie można zawiadomić, że ktoś złamał klauzulę tajności posiedzenia, bo prawdą w tym tekście jest jedynie to, że rakieta spadła i posiedzenie się odbyło. Czysta konfabulacja, tacy to są „dziennikarze” – napisał prezydent na Twitterze, komentując powyższe informacje.
Kłamią tak, że nawet prokuratury nie można zawiadomić, że ktoś złamał klauzulę tajności posiedzenia, bo prawdą w tym tekście jest jedynie to, że rakieta spadła i posiedzenie się odbyło. Czysta konfabulacja, tacy to są „dziennikarze”. https://t.co/NvdDXu9ugH
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) November 17, 2022
Klęska polityki informacyjnej rządu
“Newsweek” rozmawiał z politykami opozycji na temat polityki informacyjnej rządu w pierwszych godzinach po incydencie w Przewodowie. Wszyscy zgodnie twierdzą, że rząd nie zdał tego egzaminu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU