Arcybiskup Marek Jędraszewski nie rezygnuje z bierzmowania młodzieży. Co powinno oburzać, w niektórych kościołach podczas uroczystości nie jest przestrzegany limit osób oraz nakaz zasłaniania ust i nosa.
Bierzmowanie w dobie pandemii
W kościołach powinny być przestrzegane obostrzenia. Tyle że np. parafii w krakowskich Czyżynach, jak podała “Gazeta wyborcza”, te zignorowano.
– Myślę, że każdy z nas czuł się bezpieczny. Duch Święty zstąpił na nas, a my wszyscy zdołaliśmy się ustrzec przed niebezpieczeństwami – mówił biskup Robert Chrząszcz.
To nie koniec. W minionym tygodniu metropolita krakowski udzielał bierzmowania w parafii w Węgrzcach pod Krakowem oraz w Ostrowsku na Podhalu. Ponownie ponoć nie przestrzegano obostrzeń.
W Węgrzcach wydzielono tylko miejsca, gdzie bierzmowana młodzież mogła siedziała, zachowując przy tym dystans. Tyle że w tygodniu poprzedzającym bierzmowanie w świątyni spowiadano młodych. Ci spotykali się też na próbach. Nie nosili przy tym maseczek. – Mimo że rozmiary kościoła dopuszczają 35 osób, jednorazowo w środku było około 70 osób – informuje czytelnik “GW”.
W podhalańskim Ostrowsku wyglądało to podobnie. Podczas mszy maseczek na twarzach nie mieli ani księża, ani ministranci, ani część młodzieży oraz ich rodzice i świadkowie. Wspólne zdjęcie z metropolitą to już pokaz nonszalancji. Wszystko ustawili się bez maseczek.
Przykład idzie z góry
Najgorsze, że bierzmować ma też w nadchodzącym tygodniu arcybiskup Marek Jędraszewski. Weźmie na swoje barki sakrament w parafii św. Jana Pawła II w Krakowie (19-21 kwietnia), a 28 kwietnia w Kluszkowcach. Nam pozostaje nadzieja, że zadba o przestrzeganie obostrzeń…
Źródło: wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU