Władimir Putin haniebnym atakiem na Ukrainę rozpętał wojnę. Działania wojenne toczą się za naszą wschodnią granicą, co sprawia, że Polska musi zachować czujność. – Ale przy samej granicy będzie ostra wojna. Nie wiadomo, jak to się rozwinie – mówi osoba z kręgów rządowych.
Atak Rosji na Ukrainę rozpoczął się w czwartek nad ranem. Pierwszego dnia starć armia Putina zabiła 137 Ukraińców, 300 jest rannych. Rosyjska inwazja jest szokiem, ale nie można mówić o zaskoczeniu – zbrodniarz Putin od dłuższego czasu zbierał wojska na granicy, a USA, Wielka Brytania czy Estonia ujawniały swoje informacje wywiadowcze, ostrzegając przed atakiem. W dniach poprzedzających inwazję także polskie służby przekazywały informacje do rządu.
– Strach nam wszystkim zajrzał w oczy, bo zaczęły płynąć do nas sygnały o najczarniejszym scenariuszu, czyli wojnie na Ukrainie. Od początku tygodnia rozpisywaliśmy zadania dla prezydenta i premiera. Wszystko jest objęte klauzulą bezpieczeństwa – mówi rozmówca „Wprost”. Gazeta ujawnia, jak wyglądała ostatnia noc przed wybuchem wojny w polskim rządzie. Według relacji informatora, Jarosław Kaczyński “był przerażony” informacjami, jakie dostawał od szefów służb.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU