Polityka i Społeczeństwo

Tak reżim Łukaszenki wrabia Polaków. Trzeba uważać co, gdzie i kiedy się mówi

Asatur Yesayants / Shutterstock

Kilku Polaków zostało wrobionych przez Białoruską propagandę. Eksperci ostrzegają przed tym, co się mówi w rozmowie z tamtejszymi mediami.

Jak informuje Wirtualna Polska, kilku Polaków zostało zaczepionych przez białoruskich dziennikarzy. Poproszono ich o wypowiedź do kamery, a później całość poddano obróbce i puszczono zmanipulowane materiały w reżimowej telewizji.

Pan Tadeusz

Do jednego z Polaków przebywających po białoruskiej stronie granicy podeszła reporterka lokalnej telewizji i poprosiła o komentarz. Pan Tadeusz stał się bohaterem doniesień rządowej białoruskiej agencji Belta. Tak brzmi “interpretacja” jego wypowiedzi.

Mieszkaniec Polski Tadeusz dziękuje prezydentowi Łukaszence za ruch bezwizowy. – Najważniejsze, że możemy przyjść do siebie z uśmiechem i na tym powinny opierać się nasze relacje między narodami.

W rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczy, że za nic nie dziękował Łukaszence. – Wyraziłem radość, że można bez wizy przekroczyć granicę. Myślę, że na te pochwały we wskazanym tekście trzeba patrzeć z dość dużym dystansem. Chwalić tego człowieka tylko za to, że wprowadził ruch bezwizowy? Nonsens! – mówi oburzony. Białorusini w podobny sposób wrobili jeszcze cztery osoby.

To na użytek polityki wewnętrznej

Eksperci w rozmowie z Wirtualną Polską zwracają uwagę, że wrobieni Polscy stali się elementem reżimowej propagandy robionej na użytek wewnętrzny.

– Pozyskanie takich wypowiedzi Polaków jest potrzebne, aby udowodnić tezę, że Białoruś jest państwem otwartym i dostatnim, a Polska inni sąsiedzi pogrążają się w kryzysie po wprowadzeniu sankcji gospodarczych – komentuje Michał Marek z Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, ekspert w dziedzinie dezinformacji i propagandy.

Jak podkreśla ekspert, ta sytuacja to kolejne ostrzeżenie przed podróżą na Białoruś. Z pozoru niewinne pytania mogą się obrócić przeciwko odpowiadającemu, który nieświadomie pomoże Mińskowi w wykreowaniu fałszywego obrazu.

– To jednak najmniejszy problem, można bowiem zostać wplątanym w zdecydowanie poważniejszą operację białoruskich czy rosyjskich służb – dodaje.

Źródło: Wirtualna Polska

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie