Polityka i Społeczeństwo

TAK Putin realizuje swoje imperialne ambicje w Afryce. W roli głównej Grupa Wagnera

Kolejny przewrót

W maju 2021 roku doszło do drugiego przewrotu. Paryż, choć niechętnie, z uwagi na brak legitymizacji demokratycznej nowych władz, de facto uznał ich rządy. Społeczność międzynarodowa nie miała innego wyjścia, jak tylko uznać juntę i współpracować z nią. W przeciwnym razie chaos i niestabilność przyniosłyby korzyści dżihadystom, którzy wzmocniliby swoje wpływy jeszcze dalej w Sahelu. Zamach stanu wybrzmiał jak dzwon śmierci dla procesu normalizacji zainicjowanego przez Francję od czasu interwencji wojskowej w 2013 roku. Stosunki miedzy Paryżem a Bamako szybko się pogarszały. 31 stycznia 2022 r. rządząca junta wojskowa poprosiła ambasadora Francji o opuszczenie Mali. 18 lutego Francja została poproszona o wycofanie jej sił zbrojnych z tego kraju. Koniec pewnej epoki. Policzek dla Paryża. Wycofanie się pod presją jest najgorszą rzeczą, jaka mogła się przydarzyć francuskiej armii i francuskim aspiracjom politycznym w regionie. To potężny, katastrofalny sygnał polityczny. Po raz pierwszy od czasu Algierii armia francuska została zmuszona do opuszczenia kraju, ponieważ lokalny rząd mówiąc wprost ją wyrzucił.

Cios dla Zachodu

Wycofanie się polityczno-militarne Francji z Mali, podobnie jak zamknięcie operacji NATO w Afganistanie w 2021 roku, oznacza koniec pewnej epoki, śmiertelny cios dla zachodnich interwencji, które odbywały się w ramach walki z terroryzmem, walki, która była gwarantem bezpieczeństwa świata zachodniego. Polityka nie lubi próżni. Miejsce Francuzów szybko zajęli Rosjanie. Putin zasygnalizował swoje ambicje w Afryce na szczycie afrykańskich przywódców w Soczi w 2019 roku, kiedy określił kontynent jako miejsce “znaczących możliwości” dla Kremla. Marzeniem Putina, które aktualnie stara się zrealizować w Ukrainie jest przywrócenie Rosji roli wielkiego mocarstwa, jakim jego zdaniem było za czasów ZSRR. Niektórych afrykańskich przywódców przyciąga do Moskwy możliwość zwiększenia swojego potencjału militarnego: Rosja stała się największym dostawcą broni do Afryki.  Moskwa wykorzystuje rosnącą falę nastrojów antyfrancuskich w krajach takich jak Mali, zastępując kontyngent francuski najemnikami z grupy Wagnera. Wojskowy zamach stanu w Burkina Faso został powitany przez protestujących machających rosyjskimi flagami. Natomiast w Kamerunie tamtejszy rząd podpisał w kwietniu umowę obronną z Rosją. Oprócz dostarczania najemników, Rosja próbuje kształtować politykę co najmniej kilkunastu krajów afrykańskich za pomocą mediów społecznościowych i kampanii wpływów politycznych. Dzieje się tak min. w Zimbabwe, na Madagaskarze, Demokratycznej Republice Konga, Republice Południowej Afryki i Mozambiku.

Działania Grupy Wagnera

Jednym z narzędzi realizacji planów Moskwy są najemnicy, a konkretnie Grupa Wagnera. Po raz pierwszy pojawili się podczas pierwszego ataku Putina na Ukrainę w 2014 roku, walcząc u boku prorosyjskich separatystów w Donbasie i Ługańsku. W momencie powstania grupa składała się głównie z byłych żołnierzy, którzy walczyli w Czeczenii i Afganistanie. Od tego czasu nastąpiła pewna odnowa z powodu dezercji i odniesionych obrażeń. Na czele grupy stoi Dmitrij Utkin, ps. Wagner, emerytowany dowódca rosyjskich sił specjalnych, który jest zafascynowany nazistowską historią i kulturą. Wagner był ulubionym kompozytorem Hitlera. Niektórzy bojownicy grupy podzielają tę ideologię: starożytne nordyckie symbole zostały sfotografowane na sprzęcie Wagnera w Afryce i na Bliskim Wschodzie. W 2016 roku Putin przyznał Utkinowi odznaczenia wojskowe na bankiecie wydanym na jego cześć na Kremlu.

Grupa Wagnera walczyła w Syrii wspierając wojska reżimowe. Byli obecni także w Wenezueli, aby chronić Nicolę Maduro podczas masowych demonstracji w 2019 roku. Walczyli w Libii. Interweniują zawsze tam, gdzie wymaga tego interes Kremla. Od 2017 roku działają w Afryce. Wagner zaczął doradzać słabnącym dyktatorom, wspierać ich militarnie, prowadzić kampanie dezinformacyjne w mediach społecznościowych i rozmieszczać zespoły fałszywych obserwatorów wyborów zapewniając tym samym władzę wynajmujących ich rządom.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie