Odpowiedzialni za “przekaz dnia” działacze Prawa i Sprawiedliwości najwyraźniej łamią sobie jeszcze głowy, jak zinterpretować ostatnie postanowienie Sądu Najwyższego. Z tego powodu wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak pytany w “Faktach po faktach” stacji TVN24, na jakiej podstawie MS nie respektuje postanowienia Sądu Najwyższego zawieszającego część przepisów z przeforsowanej przez PiS piątej poprawki do ustawy o SN, w żenujący sposób miotał się przy odpowiedzi.
Gość Katarzyny Kolendy-Zaleskiej na samym początku programu stwierdził: “O tym, co jest obowiązującym prawem decyduje konstytucja i przepisy obowiązującego prawa. Odnosząc się do tego konkretnego postanowienia Sadu Najwyższego, jest to eksces, jest to działanie całkowicie poza granicami kognicji Sądu Najwyższego”.
Łukasz Piebiak, pytany o podstawę do wydania powyższej opinii stwierdził, że przepisy interpretuje “[…]jak każdy prawnik. Artykuł 7. konstytucji jest bardzo jasny i stanowi o tym, że wszystkie organy państwowe, także Sąd Najwyższy, są zobowiązane działać w granicach przewidzianych uprawnień”. Wiceminister cynicznie odniósł się do konstytucji, jakby chciał powiedzieć – to my jesteśmy konstytucją i prawem.
Prowadząca program nie była zadowolona zdawkową odpowiedzią i pytała o konkretne podstawy prawne, które miałyby pozwolić władzy wykonawczej na nierespektowanie postanowienia niezależnego sądu. Wiceminister do końca programu unikał odpowiedzi i uciekał się do tanich retorycznych sztuczek atakujących redaktor Kolendę-Zaleską. Padło chociażby pytanie: “Gdyby pani redaktor ubrała się w togę, wyszła na salę i wydała postanowienie dowolnej treści, to mielibyśmy do czynienia z uzasadnieniem sądu, czy jakimś pozorem, ekscesem?”. Do końca programu ani widownia, ani prowadząca “Fakty po faktach” nie poznali podstawy prawnej do nieuznawania postanowień SN przez władzę wykonawczą, Piebiak jedynie pozwolił sobie na stwierdzenie, że redaktor “odwraca kota ogonem”.
To Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło cyniczne mistrzostwo w powyższym. Wyraźnie zaskoczone krokiem Sądu Najwyższego gubi się dziś w swojej retoryce. Jednak najprawdopodobniej na krótko. Na jakiej podstawie miałoby dojść do nierespektowania postanowień sędziów powołanych zgodnie z prawem przez Prezydenta? Czy chwilowy sukces SN pokazuje, że z PiS należy walczyć jego metodami?
Źródło: tvn24
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU