W sobotę Jarosław Kaczyński spotkał się ze swoimi zwolennikami w Legnicy. Na prezesa PiS czekali też jego przeciwnicy, którzy powitali go dobrze znanymi okrzykami.
Kaczyński w Legnicy
Jarosław Kaczyński nie odpuszcza i kontynuuje swoje tournee po kraju. W sobotę prezes PiS został przywieziony do Legnicy, gdzie spotkał się oczywiście ze swoimi zwolennikami. Przed planowanym spotkaniem doszło jednak do nieplanowanego incydentu. O co chodzi? Kaczyńskiego przywitały okrzyki “będziesz siedział”, które towarzyszą szefowi PiS w większości miast, w których się pojawia.
Co ciekawe, manifestanci dostali się do hotelu, w którym Kaczyński miał występować. Żoliborski reformator nie krył zdziwienia i wspomniał o tym nawet w swoim wystąpieniu. – Po raz pierwszy wydarzyło się to w lokalu, w którym jesteśmy – przyznał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Wirtualna Polska rozmawiała z Katarzyną Odrowską, aktywistką z Legnicy, która brała udział w proteście i znalazła się kilka metrów od Kaczyńskiego.
“Usłyszeliśmy, że nie możemy wejść”
— Nie zostaliśmy zatrzymani, pożegnaliśmy się grzecznie i odeszliśmy. Wcześniej nie było tak miło, bo ze strony zwolenników PiS spotkaliśmy się z agresją słowną, ale zareagowała policja — powiedziała Odrowska.
— Łącznie w różnych grupach było kilkadziesiąt protestujących osób, ale większość została odgrodzona przez policjantów — dodała. W jaki sposób grupie udało się podejść tak blisko? — Przeszliśmy do hotelu i usiedliśmy przy stolikach. Usłyszeliśmy, że nie możemy wejść — wyjaśniała aktywistka.
A co poza tym? Nic ciekawego, prezes mówił to, co mówi zwykle na tego typu imprezach. Kaczyński stwierdził, że dziś Unia Europejska, jeśli by traktować ją jako podmiot o znaczeniu militarnym, jest słaba, krytykował poprawność polityczną, uderzył też oczywiście w Niemcy, ale dostało się też Anglii.
– W Anglii kilkaset osób rocznie ląduje w więzieniach za to, że mówią tak zbrodnicze rzeczy, jak to, że z pary dwóch mężczyzn nie ma dzieci. Wystarczy tylko powiedzieć to w radiu, by na drugi dzień mieć policję w domu – powiedział Kaczyński. Oczywiście żadnych przykładów nie podał.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU