Agnieszka Glapiak, szefowa Centrum Operacyjnego MON, ma zarabiać w resorcie obrony około 8-9 tys. zł miesięcznie. Zasiada do tego w czterech radach nadzorczych (ASZWoj, Polskiej Agencji Prasowej, Exatel czy Centralnej Wojskowej Przychodni Lekarskiej “Cepelek”.).
Rada nadzorcza Exatelu jest chyba zresztą bardzo lubiana przez pracowników MON. Zasiadają w niej też: dyrektor generalny MON Andrzej Jarema, dyrektor biura ministra obrony Wojciech Stępień czy były wiceminister obrony a obecnie prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot.
W radzie nadzorczej Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa Modlin zasiada z kolei dyrektor Departamentu Infrastruktury w MON Marcin Mazuryk. Jak podaje Onet, “w ciągu ostatnich 12 miesięcy rada tej spółki zbierała się 14 razy, co daje każdemu członkowi rady przyzwoitą średnią za jeden dzień pracy – 3774 zł.” Mazuryk jest jednocześnie przewodniczącym rady nadzorczej PIT Radwar. Dodatkowe ok. 8-9 tys. zarabia w departamencie infrastruktury.
W radach można znaleźć też nazwisko dyrektor departamentu prawnego Jolanty Wasiluk. W Agencji Mienia Wojskowego „Sinevia” pobiera ona pensję w wysokości 6165 zł brutto. Rada w tym roku zebrała się trzykrotnie.
W radzie nadzorczej Agencji Mienia Wojskowego „Sinevia” pojawił się też zastępca Wasiluk – Dawid Stachurski. Zarabia tam 5724 zł miesięcznie.
Budowanie zaplecza
Oczywiście w angażowaniu kompetentnych ludzi do pracy na etatach czy w radach nadzorczych nie ma niczego złego. Można jednak zastanowić się, czy w ten sposób politycy nie budują swojego zaplecza politycznego, które potem może pomóc im kontynuować karierę. To tym ciekawsze, że w czasie weekendowego kongresu PiS zapowiedziano swoistą sanację partii. Zobaczymy, jak owe odrodzenie moralne będzie wyglądało w praktyce.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU