– Oczywiście, że to jest część całej tej kampanii zwalczania Fundacji Otwarty Dialog. Jest to jeden z wielu ataków, które rozpoczęły się w 2017 roku. Wtedy jeszcze były próby przejęcia fundacji przez ministra Waszczykowskiego i nałożenia zarządu komisarycznego. Do tego kontrole skarbowe ciągnące się przez wiele lat i postępowania karne. Zostały w to włączone służby ABW – wytłumaczył.
Problemy z bankami
Organizacja ma też problemy z bankami, które mogą wynikać z działań władz. Zaczęto przyglądać się organizacji pod kątem finansów.
– Polskie władze chciały najwyraźniej sprawdzić, kto opłaca “Sok z Buraka”– czy Soros, Putin, Merkel, czy może Tusk. I taki wniosek skutkuje z automatu wypowiedzeniem wszystkich umów przez bank. W ten sposób mój bank BNP Paribas wpisał mnie dożywotnio na czarną listę – powiedział Mycielski. – To będzie miało skutki jeszcze poważniejsze, bo z powodu zamknięcia moich kont, zamknięto też konta Fundacji Otwarty Dialog. To już trzeci i de facto ostatni większy bank w Belgii, w którym zamknięto konta fundacji z automatu – tym razem, bo moje konta zostały zawieszone. Do tego wypowiedziano wszystkie umowy. Jest to podręcznikowy przykład debankingu, czyli praktyki banków polegającej na zawieszaniu rachunków w celu obniżenia ryzyka, gdy pojawią się wątpliwości co do wiarygodności klienta.
Źródło: NaTemat
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU