Od kilku dni specjaliści alarmują, że w niektórych miejscach Polski zaczyna brakować miejsc w szpitalach dla chorych na Covid-19.
Minister zdrowia Adam Niedzielski na wczorajszej konferencji ogłosił pierwsze modyfikacje w przyjętej niedawno nowej strategii walki z koronawirusem w okresie jesienno-zimowym. O zmiany apelowali dyrektorzy szpitali zakaźnych oraz specjaliści. Niedzielski zapewnił również, że w skali całego kraju jest dostępnych 800 łóżek z respiratorami. Ogólna liczba łóżek w sieci szpitalnej wynosi 8 tys. miejsc dla chorych.
To jeszcze nie jest lawnia, ale zaczynają się pojawiać przypadki, gdy dla zakażonych nie ma miejsca w szpitalach. W ostatnich dniach 77-letni pacjent zakażony koronawirusem był wożony przez dwie doby karetką od szpitala do szpitala w poszukiwaniu pomocy. Łącznie pięć szpitali miało odmowić przyjęcia chorego: we Włocławku, Lipnie, Rypinie i dwa w Bydgoszczy.
Kolejną podobną sytuację opisuje Gazeta Wyborcza, ale w tym przypadku finał był tragiczny – W całym województwie kujawsko-pomorskim nie było miejsca na oddziale intensywnej terapii dla chorych na Covid-19 – informuje gazeta.
70-letni mężczyzna był pacjentem oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, ale jego stan się pogorszył i została podjęta decyzja o przeniesieniu chorego na oddział intensywnej terapii. Jak pisze Wyborcza, okazało się, że w całym regionie nie ma miejsc na intensywnej terapii i trzeba było szukać dalej. W tym czasie pacjent zmarł.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU