Polityka i Społeczeństwo

Ta sprawa śmierdzi na odległość. Dlaczego rządowi nie zależy na “narodowym” systemie poboru opłat drogowych?

Morawiecki
fot. P. Tracz/KPRM

Duże pieniądze i Zjednoczona Prawica to duet, który nigdy nie zasypia. Teraz chodzi o “narodowy” system poboru opłat drogowych.

Czwarty rok ciągnie się przygotowywanie przez rząd “narodowego” systemu opłat drogowych. Obóz rządzący nie chciał, aby na poborze zarabiała zagraniczna firma, ale zarabia i prawdopodobnie będzie nadal kasowała potężne pieniądze. System jest obsługiwany przez austriacką firma Kapsch. Czy ktoś w rządzie PiS celowo opóźnia narodowy system opłat drogowych? – pyta OKO.press.

Przetarg na system poboru opłat firma Kapsch wygrała w 2011 roku. Umowę podpisano na 7 lat do stycznia 2018 roku. Według zapowiedzi PiS, po tej dacie miał już zacząć działać „narodowy” Nowy Krajowy System Poboru Opłat (NKSPO). Tak się jednak nie stało i umowę przedłużono na kolejne 27 miesięcy. Oko.press ustaliło, że negocjacje z austriackim partnerem trwały do ostatniej chwili, choć instytucje państwowe miały dużo czasu, aby przygotować się na koniec obowiązującego kontraktu.

Negocjacje z Kapschem prowadziła w imieniu państwa Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Na ostatniej prostej wyłączono ją jednak z tego procesu,  a do podpisania nowej umowy został wyznaczony niespodziewanie państwowy Instytut Łączności, podlegający Ministerstwu Cyfryzacji – pisze portal. Odtąd to Instytut miał w imieniu państwa płacić Kapschowi za obsługę systemu średnio 15 mln zł miesięcznie.

OKO.press dotarło do dokumentu, którzy wskazuje na okoliczności, w jakich Instytut został wmanewrowany w całą sprawę. To list Związku Zawodowego Pracowników Instytutu Łączności, do premiera Mateusza Morawieckiego, z kwietnia 2020 roku. Związkowcy relacjonują w nim premierowi, że w 2018 roku umowę z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego dyrektor Instytutu Łączności zawarł pod presją ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego, ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka i podległego mu szefa GITD Alvina Gajadhura.

Cały artykuł do przeczytania na stronie OKO.press

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie