Jest kryzys, w tle mamy inflację, która w kolejnych miesiącach po pandemii może mocno wystrzelić. Co na to europosłanka Lewicy, Sylwia Spurek? Chce opodatkować… mięso.
Sylwia Spurek chce droższego mięsa
– Papierosy, alkohol i benzyna są opodatkowane akcyzą – zauważyła Spurek. Jej zdaniem teraz czas na kolejny krok – daninę od mięsa, która pokryje koszty leczenia chorób spowodowanych jego spożywaniem.
To, co jemy, nie jest prywatną sprawą‼️ Papierosy, alkohol i benzyna są opodatkowane akcyzą. Teraz czas na podatek od mięsa, który pokryje koszty leczenia chorób spowodowanych spożywaniem mięsa i mleka oraz koszty szkód środowiskowych. #PodatekodMiesa https://t.co/BwS54Vy6XS
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) March 26, 2021
– Wzrastające spożycie mięsa zagraża zdrowiu, a jego produkcja jest głównym źródłem degradacji środowiska naturalnego – podkreśla powagę sytuacji europosłanka Lewicy. Jak rozwiązać ten problem? Podatkiem!
Spurek wyliczyła straty, jakie generuje przemysł mięsny: 15 proc. gazów cieplarnianych, 70 proc. produkcji antybiotyków trafia do hodowli. Jej zdaniem, producenci muszą więc pokrywać koszty, które generują.
– Papierosy, alkohol i benzyna są opodatkowane akcyzą. Teraz czas na podatek od mięsa. Nie tylko pokryje on koszty leczenia chorób spowodowanych spożywaniem mięsa, ale też koszt szkód środowiskowych – podkreśla europosłanka.
Jak uważa, spożycie alkoholu można skutecznie zmniejszać poprzez akcyzę, zaś słodyczy przez opłatę cukrową. Inna sprawa, że to spłycenie problemu…
Co na to rolnicy?
Pomysł Spurek nie może ucieszyć ani rolników, ani konsumentów. To ci ostatni oberwaliby najmocniej, bowiem musieliby więcej płacić za mięso.
– Oczywiście mięsa na naszym rynku nie zabraknie, bo przecież sprowadzimy je z zagranicy, gdzie nikt nie wpada na takie pomysły i nie chce utrudniać rolnikom życia – powiedział “Faktowi” Marcin Piotrowski, hodowca bydła mięsnego ze Stramnicy.
– Przyznam, że dawno jak byłem mały, w PRL, to wówczas mięso rzeczywiście było luksusem, ale od dobrych 30 lat już tak nie jest – zauważył dziennikowi Marek Sawicki z PSL. – Ja nie zabraniam posłance jeść mięsa, palić papierosów czy jeździć samochodem, to może niech ona też nie narzuca innym, jak mają żyć – dodał.
Sawicki ma w dużej mierze rację. Tym bardziej, że mięso nadal stanowi ważny składnik diety wielu rodzin w Polsce. Nowa danina sprawiłaby, że koszty życia tych ludzi by wzrosły. Mało lewicowe myślenie…
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU