Dwa tygodnie temu Jarosław Kaczyński na konwencji Prawa i Sprawiedliwości obiecał wykąpanie obywateli w gotówce. Kąpiel z różnymi dodatkami obejmowała także przyznanie każdemu emerytowi trzynastej emerytury – “(…) Taka trzynastka w postaci najniższej emerytury 1100 zł dla każdego emeryta. Zrobimy to w tym roku i zrobimy wszystko, żeby uczynić to także w przyszłym i następnym (…) – deklarował prezes PiS. Dodał również, że pomoc emerytom jest elementem zmniejszania finansowych różnic w społeczeństwie.
Gdy opadł kurz bitewny i dziennikarze zaczęli się dokładniej przyglądać obietnicy dodatkowej emerytury, okazało się, że zapowiedziany bonus będzie pomniejszony o podatek i wyniesie 888,25 zł. Mateusz Morawiecki goszczący w zeszłym tygodniu w TVN24 przyznał, że rzeczywista kwota będzie uszczuplona – “(…) Faktycznie w kieszeni zostanie niecałe 890 zł (…)” – powiedział pytany o realną wysokość dodatkowego świadczenia. W ciągu kilku dni z ponad tysiąca złotych zrobiło się 900 zł, ale to nie koniec ciekawostek na temat rozmiarów pomocy emerytom.
Dziennik Gazeta Prawna informuje, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało dokument zakładający, że osoby którym nie udało się uzyskać minimalnej emerytury, nie dostaną w maju dodatkowych pieniędzy. Projekt zakłada bowiem, że przy ustalaniu wysokości wypłaty będzie mieć zastosowanie zasada proporcjonalności. W praktyce oznacza to, że osoby mające obecnie prawo do połowy emerytury minimalnej, dostaną połowę z obietnicy Kaczyńskiego – “(…) kto pobiera jedną tysięczną emerytury minimalnej, dostanie także jedną tysięczną jednorazowego świadczenia. Natomiast osoby pobierające emerytury wyższe niż minimalne, dostaną tyle, ile jest zapisane w projekcie ustawy, czyli 1100 zł brutto” – pisze DGP. Warto przypomnieć, że takich osób jest w Polsce już blisko pół miliona, więc grupa społeczna, która poczuje się autentycznie oszukana przez Kaczyńskiego ma poważne znaczenie wyborcze.
Prezes obiecywał przecież świadczenie dla każdego emeryta, ale wygląda na to, że im dalej w las tym więcej drzew. Jeżeli ktoś mówi o wyrównywaniu szans wśród emerytów i przyznaje dodatkowe pieniądze Jerzemu Urbanowi, który jest tutaj tylko przykładem, bo zdążył już w sieci zamanifestować swoją radość z Emerytury+, a obcina obiecane fundusze ludziom naprawdę potrzebującym, to chyba ktoś nie za bardzo rozumie pojęcie, którym operuje. To bardzo innowacyjny pomysł na niwelowanie nierówności społecznych. Nie wspominając o przeprowadzonej przez PiS ustawie dezubekizacyjnej, obniżającej wysokość emerytur dawnym funkcjonariuszom służb PRL, którzy również otrzymają prezent od Kaczyńskiego. Naturalnie wielu z nich nie powinno mieć obciętych świadczeń, ale to PiS niósł na sztandarach walkę z tym środowiskiem. Dzisiaj ugrupowanie Kaczyńskiego przybija emerytalną piątkę z Urbanem i esbekami, a ludziom którym w życiu mogło pójść coś nie tak, nie daje najmniejszych szans na obiecany zastrzyk gotówki.
Źródło Dziennik Gazeta Prawna
Fot.: Flickr.com/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU