Gospodarka

Ta branża umiera na naszych oczach. “Zamiast obiecanego odroczenia ZUS miał zajęte pieniądze”

Morawiecki
Flickr.com/Kancelaria Premiera

Jan Wróblewski, współzałożyciel grupy Zdrojowa Invets&Hotels, jednej z największych rodzimych sieci hotelowych w kraju, udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej. Opisuje w nim dramat całej branży, dziurawą tzw. tarczę antykryzysową i masowe zwolnienia. W sprawie hucznie ogłaszanego programu pomocowego, rząd nie chce się nawet z nimi spotkać.

Sieć posiada 3 tys. miejsc noclegowych i nie ma w nich żadnego gościa. Wyliczone straty opiewają na kwotę kilkudziesięciu milionów złotych i jak mówi Wróblewski, nie będą w stanie tego pokryć bez radykalnych oszczędności, a te już są w branży wdrażane. Razem z Arche Hotele, Malinowe Hotele, Hotele Diament, Hotel Arłamów, Hotele Nadmorskie, Ośrodki Sandra&Spa i Uzdrowiskiem Ustka zatrudniamy 4400 pracowników. Już zwolniliśmy łącznie 1200 pracowników – opisuje skalę zwolnień Wróblewski.

Zastanawia się w rozmowie, jak zapłaci odroczone na trzy miesiące składki ZUS, które będą skumulowanie, a nie będzie na to środków, bo cały biznes stoi. Opisuje także niesamowitą historię jednego z hotelarzy, który złożył wniosek o odroczenie składek na trzy miesiące, a ZUS zajął mu kontaBo miał do zapłacenia składkę i Zakład uznał, że w tej sytuacji musi upomnieć się o swoje. Zamiast więc odroczenia miał zajęte pieniądze. I to jest ta pomoc? – pyta retorycznie.

W przypadku banków, które miały wspierać zawieszenie kredytów także opisuje dramatyczny przypadek – Jeden z banków wypowiedział znanemu hotelarzowi umowę kredytową, bo według banku “nie rokuje”. Mało? To powiem więcej. Rząd mówi, że będzie wspierał firmy w przesuwaniu płatności za media. To nieprawda. Koncerny energetyczne, państwowe odmawiają przesuwania terminu płatności hotelarzom – odpala bombę w wywiadzie.

Jan Wróblewski mówi, że osobiście zaproponował rozmowę telefoniczną lub telekonferencję z Polskim Funduszem Rozwoju oraz Agencją Rozwoju Przemysłu, na temat środków pomocowych. Odmówiono mu – Powiedzieli, że sami czekają na “tarczę”. Jak przekazaliśmy, że w “tarczy” nic dla nas nie ma, to odpowiedzieli, że do czasu jej ogłoszenia nie będą się spotykać. I koniec – opisuje swoje doświadczenia z walką o pomoc dla branży.

Źródło: wyborcza.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie