Sprawa dotyczyła wysokich urzędników państwowych, więc została przekazana do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. – Sprawa została przez nas potraktowana z całą powagą – informuje sekcja prasowa wielkopolskiej komendy. Krzysztof M. zrelacjonował szczegóły funkcjonowania grupy, a z rozmów z nim powstały szczegółowe notatki służbowe, których kopie trafiły do poznańskiej delegatury ABW. – Później zaś doszło do spotkania w delegaturze ABW przy ulicy Rolnej w Poznaniu. A po nim zapadła cisza – pisze TVN24.pl. ABW odmówiła komentarza do przesłanych pytań.
Przestępcza działalność wyszła na jaw osiem miesięcy później, w grudniu 2017 roku. Zajęli się nią policjanci ze szczecińskiego Centralnego Biura Śledczego Policji – czytamy.
Całość do przeczytania na stronie TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU