Otoczenie katolickiego publicysty było pewne, że partia Budki nie zajmie jednolitego stanowiska ws. aborcji i kolejny raz stanie się workiem treningowym dla liberalnych i lewicowych mediów. Jasne, racjonalne i konstruktywne stanowisko Platformy w temacie przerywania ciąży nie jest po myśli Hołowni, który sam nie wie, co myśli i czego chce w tej kwestii. Jego zausznicy zrewidowali swoje przypuszczenia i dziś przekonują go, że za chwilę przyjdzie do niego na kolanach wielu polityków Platformy, którym nie w smak stanowisko władz partii porzucające obronę fikcyjnego kompromisu z początku lat 90`. To zaś – w zamyśle otoczenia Hołowni – zmusi Borysa Budkę do politycznej kapitulacji.
Zła wiadomość dla lidera partii swojego nazwiska jest taka, że choć w Platformie występują różne punkty widzenia, rozłamu nie będzie a stanowisko ws. aborcji pozostanie w dotychczasowym kształcie – temat został zamknięty i stało się to w najlepszym możliwym stylu. To sukces Borysa Budki, który umocnił jego pozycję w partyjnych strukturach. Zamiast śnić o potędze kosztem Platformy, Szymon Hołownia powinien rozważyć uderzenie w obóz Jarosława Kaczyńskiego, jak to jeszcze niedawno deklarował z właściwą sobie pewnością.
Źródło: „Newsweek”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU