Polityka i Społeczeństwo

Szymon Hołownia będzie współpracował z PO, ale pod jednym warunkiem. Tego zażądał lider Ruchu 2050?

Karol Cygal / Shutterstock

Od współpracowników Szymona Hołowni słychać, że współpraca jego ugrupowania z formacją Borysa Budki będzie możliwa tylko po publicznym zadeklarowaniu przez polityków Platformy Obywatelskiej, że to Hołownia będzie ich wspólnym kandydatem na premiera po wyborach parlamentarnych.

Politycy PO widzą potrzebę poważnego traktowania Hołowni, ale obsadzanie dziś fotela premiera uważają za absurdalne.

Nikt z największej partii opozycyjnej nie sądzi, że Szymon Hołownia podzieli los Ryszarda Petru. Politycy Platformy wiedzą, że z byłym gwiazdorem TVN trzeba rozmawiać, bo trzeba dotrzeć do jego wyborców. Nauczką z poprzedniej kadencji Sejmu jest faktyczne wchłonięcie Nowoczesnej, które jednak nie spowodowało przejścia większości jej wyborców na stronę partii kierowanej wówczas przez Grzegorza Schetynę. Wniosek? Gabinetowe układanki liderów nie muszą być tożsame z odczuciami wyborców.

Platforma Obywatelska miała nawet plan współpracy ze środowiskiem Szymona Hołowni, który uderzyłby w partię Jarosława Kaczyńskiego przy okazji zaprzysiężenia Joe Bidena na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Powszechnie wiadomo, ze porażka Donalda Trumpa była poważnym ciosem dla Nowogrodzkiej, która zaangażowała bardzo duże siły i środki, aby obrzydzić jego konkurenta Polakom mieszkającym za Oceanem. Do wspólnej konferencji nie doszło, ponieważ Hołownia zerwał kontakt z władzami PO – dwa dni później ogłosił przejęcie posłanki Joanny Muchy i senatora Jacka Burego.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie