Pogłoski o rozłamie na Lewicy stają się coraz powszechniejsze. To każe przypuszczać, że kolejne miesiące dla Lewicy mogą być bolesne w skutkach.
Dzisiaj koalicja lewicowych formacji to cień bloku, który wszedł dwa lata temu do Sejmu. Od tego czasu Lewica straciła około 1/3 swojego poparcia i nie jest w stanie go odzyskać. Nawet nie było jakiegoś szczególnego odbicia w sondażach po zeszłorocznych protestach, gdy Trybunał Konstytucyjny wydał aborcyjny wyrok. Do tego Lewica straciła zaufanie w szeregach opozycyjnych po tym, jak po cichu dogadywała się z PiS-em w sprawie unijnego Funduszu Odbudowy, który do dzisiaj i tak jest zablokowany przez Komisję Europejską.
Na to wszystko nakłada się konflikt między byłymi działaczami starego SLD i Włodzimierzem Czarzastym, który tnie ich w Nowej Lewicy równo z trawą w obawie o swoje przywództwo w nowej formacji politycznej. Nastroje na Lewicy są fatalne i pojawia się coraz więcej pogłosek o tym, że niektórzy mają zamiar powiedzieć “Mamy dość!”.
Waldemar Witkowski, lider zapomnianej przez wyborców Unii Pracy, która od lat nie ma swoich przedstawicieli w Sejmie, niespodziewanie może zyskać koło poselskie – informuje Wprost. Jak pisze portal, swój akces może zgłosić trójka posłów Lewicy, będących w ostrym konflikcie z Włodzimierzem Czarzastym. To Joanna Senyszyn, Andrzej Rozenek i Robert Kwiatkowski. Wszyscy rozważają odejście z klubu Lewicy.
Na wojennej ścieżce z Czarzastym pozostaje cały czas europoseł Marek Balt, zawieszony lider śląskiego SLD. W ubiegłym tygodniu poinformował listownie kolegów z partii, że wstępuje na drogę sądową przeciwko formacji i prosi o wsparcie “w walce o zachowanie demokratycznych standardów w naszej partii”.
Źródło: Wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU