Niezależnie od tego, czy to sam Robert Biedroń podsyca plotki o swoim starcie w wyborach na prezydenta Warszawy, czy ktoś próbuje go do tego zachęcić to widać, że pokusa, by podjąć taką decyzję rośnie z dnia na dzień. Kilka dni temu ukazał się sondaż Kantar Millward Brown, przeprowadzony na zlecenie Wirtualnej Polski, w którym najpopularniejszy obecnie polityk lewicy znalazł się na najniższym stopniu podium. We wspomnianym sondażu kandydat PO na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski cieszy się poparciem 36 proc. ankietowanych, a drugie miejsce zajmuje wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, na którego chciałoby zagłosować 24 proc. respondentów. Obecny prezydent Słupska Robert Biedroń został natomiast wskazany przez 15 proc. badanych.
– Ten wynik mnie mobilizuje jeszcze bardziej bo jest wyrazem zaufania. Wielu ludzi namawia mnie na start w Warszawie. W polityce niczego nie można wykluczyć – dodał Biedroń, który wielokrotnie w ostatnich tygodniach zaznaczał, że póki co bardziej interesuje go pozostanie w Słupsku.
Dziś jednak okazało się, że dla poszukującej sukcesu lewicy z SLD sondaż z ostatnich dni był wystarczającym bodźcem, by zakomunikować, że jeśli Robert Biedroń zdecyduje się na start w wyścigu do warszawskiego ratusza, to może liczyć na poparcie tego ugrupowania, a tym samym nie wystawienie przeciwko niemu np. wciąż bardzo popularnego Ryszarda Kalisza.
– Gdyby Robert Biedroń zdecydował się na kandydowanie w Warszawie, otrzymałby poparcie SLD – zadeklarowała rzeczniczka prasowa Sojuszu Anna-Maria Żukowska.
.@AM_Zukowska w @tvsuperstacja: Gdyby @RobertBiedron zdecydował się na kandydowanie w Warszawie otrzymałby poparcie #SLD.
— SLD (@sldpoland) March 5, 2018
Gdyby miało się okazać, że również Adrian Zandberg z Partii Razem zdecydowałby się na poparcie wspólnego kandydata lewicy, to Robert Biedroń bardzo poważnie liczyłby się w walce o drugą turę wyborów i wygraną z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości.
Jak mówiła Żukowska w Superstacji, SLD wielokrotnie podejmował rozmowy z ugrupowaniami lewicowymi o wspólnych listach do rady miasta. Stwierdziła jednak, że z drugiej strony “nie ma woli wspólnego działania”.
Sprawę kandydatury obecnego prezydenta Słupska komentował także rano Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej, który był gościem Roberta Mazurka w RMF FM.
Z tego co wiem, to jednak Robert Biedroń jest prezydentem Słupska, a nie Warszawy i będzie kandydował w Słupsku. Z tego co wiem, obiecał mieszkańcom Słupska że wystartuje w Słupsku. Chyba że się rozdwoi – mówił szef klubu PO w Sejmie. Nie obawiamy się startu Biedronia w Warszawie, natomiast pewnie mieszkańcy Słupska są ciekawi czy dotrzyma słowa i będzie dbał o Słupsk w kolejnej kadencji, jak zapowiadał, czy nie – dodał polityk PO.
Źródło: Wirtualna Polska
fot. flickr/Lukas Plewnia
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU