Walka z COVID-19 trwa. Przygotowany przez rząd Narodowy Program Szczepień zakłada etapy. Polacy zostali podzieleni na grupy ryzyka. W grupie „0” są m.in. medycy. Potem szczepionki dostaną m.in. seniorzy i nauczyciele. Zwykli obywatele teoretycznie otrzymają medykament na końcu. Chyba że są wybranymi urzędnikami…
Szczepionki dla urzędników
W Narodowym Programie Szczepień jest zastanawiający zapis: „W etapie drugim obok osób poniżej 60. roku życia z chorobami przewlekłymi zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, szczepieniu podlegać będą także osoby bezpośrednio (zapewniające -red) funkcjonowanie podstawowej działalności państwa i narażone na zakażenie ze względu na częste kontakty społeczne, m.in.: (…) urzędnicy odpowiedzialni za zwalczanie pandemii”.
Potem dopiero medykament dostaną „przedsiębiorcy i pracownicy sektorów zamkniętych na mocy rozporządzeń ws. ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii”. Problem polega na tym, że wybrani urzędnicy zostaną wcześniej zaszczepieni niż większość obywateli.
Nie jest jasne, o jakich pracowników państwa chodzi. Personel Inspekcji Sanitarnej? Nie, ponieważ on ma zostać zaszczepiony na samym początku. Czy więc chodzi o pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? A może z ministerstw, np. resortu zdrowia? Podobno też nie…
Gdy “Fakt” zapytał o sprawę szefa KPRM Michała Dworczyka, ten nie udzielił jasnej odpowiedzi. – Nie mamy takiej listy, którą można by przedstawić. Musimy skupić się na skutecznym wyszczepieniu grup „0” i „I”.
Przepis-wytrych?
Czy zapis to martwy przepis?
Fakt.pl sugeruje, że “lokalni politycy chwalili się szczepieniami, jeszcze zanim skorzystali z nich medycy“. W tej grupie mamy m.in. starostę śremskiego Zenona Jahnsa. Ponoć on mógł skorzystać z przywileju, bo jest…właścicielem szpitala. Szczepionkę dostał też starosta opatowski Tomasz Staniek. „W ostatni dzień roku 2020 przyjęliśmy szczepionki wraz z członkiem zarządu Andrzejem Gajkiem. Czujemy się wyśmienicie, a najważniejsze, że zabezpieczamy naszych najbliższych. Za trzy tygodnie kolejna dawka. Zachęcamy do takich samych decyzji” – napisał otwarcie polityk.
Czy zapis z programu to taki przepis-wytrych, który ma służyć wcześniejszemu zaszczepieniu wybrańców? Przekonamy się wkrótce…
Źródło: fakt.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
