Polityka i Społeczeństwo

Szumowski nie wyciągnął wniosków z postępowania swojego brata? Ministerstwo Zdrowia brnie w zakup wątpliwych testów za 30 milionów zł.

Fot. Adam Guz / KPRM

Miesiąc temu Rzeczpospolita napisała o 50 tys. testów na koronawirusa, jakie ministerstwo zdrowia zakupiło w Korei Południowej. Już wtedy eksperci ostrzegali, że skuteczność testów antygenowych będzie wątpliwa. Część dyrektorów szpitali nie widziała sensu ich używania, a z Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych popłynął sygnał, że to marnowanie publicznych pieniędzy.

Czytając dzisiejsze wydanie Gazety Wyborczej można odnieść wrażenie, że ostrzeżenia na ministerstwie zdrowia nie zrobiły wrażenia i resort idzie jeszcze dalej – Ministerstwo Zdrowia chce wydać 30 mln dol. na zakup testów antygenowych, które są tak słabe, że wykrywają koronawirusa tylko u jednego na pięciu pacjentów – informuje gazeta.

Po pierwszej partii zamówionych testów, ministerstwo w odpowiedzi na pytania Wyborczej napisało – Jeżeli wyniki walidacji okażą się pozytywne, to całkowita wartość kontraktu może sięgnąć 29,6 mln dolarów. Testy pod tym kątem miały być prowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH). Miały, ale nie są.

NIZP-PZH poinformował, że nie przeprowadza walidacji testów, a jedynie dokonał ich “sprawdzenia” – Zapytaliśmy w Instytucie, jak ustala, na ile wyniki tych testów są wiarygodne. “Odpowiedź na to pytanie wymagałaby przeprowadzenia walidacji testu – odpisała nam Anna Dela, rzeczniczka Zakładu – pisze Wyborcza. Instytut nie zdradził, czemu nie zbadał czułości testów, ani nie poinformował jaką wydał testom rekomendację.

Czułość testów badano w dwóch warszawskich szpitalach. Wyborcza nieoficjalnie dowiedziała się, że wyniki były fatalne, na poziomie 15-20 proc. Resort z zakupu nie rezygnuje – Przeciwnie, przeciąga – jak to nazywa – “proces weryfikacji wartościowości wyników” i wysyła koreańskie testy oraz aparaturę do kolejnych szpitali – czytamy. Badania są obecnie prowadzone w pięciu szpitalach w Polsce.

Nad Łukaszem Szumowskim od wczoraj zbierają się ciemne chmury. Pierwsze badania opinii publicznej po wybuchu epidemii pokazały, że minister cieszy się bardzo wysokim zaufaniem, ale kolejne pokazują już spadek popularności i zwiększający się wskaźnik deklarujących brak zaufania. W ciągu miesiąca przybyło 19,5 proc. takich ocen. Wczorajsza publikacja Wyborczej o człowieku z ulicy, który przez swoje znajomości prowadzące do resortu, “dziubnął” ministerstwo na 5 milionów złotych za maseczki, nie budują wiarygodności Szumowskiego i podległych mu urzędników. Minister zdrowia dzień zakończył podniesieniem ręki za projektem ustawy o nowych wyborach wbrew swoim rekomendacjom. Podkrążone oczy już nie wystarczą do opowiadania o walce z koronawirusem.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie