Sztandarowy niewypał
Sztandarowa inwestycja PiS okazała się kompletną porażką, a skala przepalonych pieniędzy każe przypuszczać, że doszło do niegospodarności dużych rozmiarów. Tu wchodzą już paragrafy Kodeksu karnego.
Już podczas kampanii wyborczej w 2015 roku Andrzej Duda obiecywał wielką inwestycję w budowę elektrowni węglowej Ostrołęka C. Z wielką pompą otwarto budowę, co miało być dowodem na postępująca modernizację kraju i realizację obietnic wyborczych.
Oczywiście powołano spółkę mającą nadzorować budowę, w której prezesi, wiceprezesi i członkowie zarządu pobierali sowite wynagrodzenia za pilnowanie placu budowy. Jeszcze przed ostatnimi wyborami samorządowymi premier Morawiecki mówił, że elektrownia Ostrołęka to wielka przyszłość.
Dwa lata temu okazało się, że państwowe spółki Enea i Energa, zaangażowane w budowę odpisały po około pół miliarda straty w związku z inwestycją w Ostrołękę. Gdy okazało się, że umoczono pieniądze w budowę bloku węglowego, posłowie PiS-u razem z Andrzejem Dudą przestali się tam pokazywać. W marcu ubiegłego roku rozpoczęła się rozbiórka wielkiej PiS-owskiej inwestycji.
Czytaj również:
- Rzecznik rządu pomylił żonę Morawieckiego z… Tuskiem? Dostał proste pytanie, zaczął mówić o liderze PO. „17 minut pan wytrzymał”
- Tusk mówił o swoim planie na pokonanie PiS w wyborach. Nagle wymienił nazwisko Tadeusza Rydzyka
- Kolos na glinianych nogach ostatecznie upadnie? Ten ruch USA może gospodarczo dobić Rosję
Źródło: TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU