Rosyjska propaganda znów dała o sobie znać. Tym razem państwowe media “dokleiły” Władimira Putina, który niby modlił się w cerkwi z tłumem wiernych.
Kremlowskie media znów chciały wykreować rzeczywistość i znów ich propagandowe zabiegi zostały szybko wychwycone. Po Władimirze Putinie w szklanej, kuloodpornej klatce na stadionie Łużniki, po ręce przenikającej przez mikrofon, przyszedł czas na szopkę w cerkwi.
W niedzielę zbrodniarz miał wziąć udział w mszy wielkanocnej. Prezydent Rosji pojawił się w towarzystwie mera Moskwy, Siergiejsa Sobianina. Putin w ręce trzymał odpaloną świecę, a gdy patriarcha wypowiedział słowa “Chrystus zmartwychwstał”, zbrodniarz odpowiedział z całym tłumem wiernych “Naprawdę zmartwychwstał”.
Problem w tym, że żadnego tłumu w cerkwi nie było. A jeśli był to wtedy, gdy nie było już tam zbrodniarza.
Film, który pojawił się w sieci udowadnia, że Putin musiał być tam wcześniej, bez tłumu wiernych i towarzystwa duchownych. Materiał z jego udziałem został nagrany, a następnie zmontowany tak, by wydawało się, że bierze udział w mszy z tłumem wiernych. Internauci wyłapali, że w niektórych fragmentach z późniejszej transmisji na żywo podczas nabożeństwa brakuje Władimira Putina.
Someone captured Putin on video during the pre-recording of him in an emptied church protected by his body guards. This footage was then broadcast as "live" on Russian state propaganda TV, sprinkled into the actual footage of Easter services. pic.twitter.com/qROmcyhBYk
— Igor Sushko (@igorsushko) April 24, 2022
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU