Krystyna Pawłowicz robi wszystko, byśmy o niej nie zapomnieli. Choć ogłosiła, że nie będzie już kandydowała na posłankę, nadal wzbudza ogromne kontrowersję. Teraz wywołała na Twitterze burzę…
Pawłowicz słynie ze swoich dziwnych, kontrowersyjnych – i nierzadko niesmacznych – wypowiedzi. Teraz jednak zdecydowanie przesadziła. Na Twitterze opublikowała następujący wpis:
APEL do środowisk HOMO itp ! @RobertBiedron i @JoankaSW
SKORO serio WALCZYMY z PEDOFILIĄ i kochacie DZIECI,
skoro mikropromil.probl.pedofilii w KK został już wyświetlony,
to DLA ich DOBRA – WZYWAM was do SAMO LUSTRACJI w WASZYM ŚRODOWISKU !
UJAWNIAJCIE PEDOFILI,macie ich 40% !— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) May 14, 2019
Pedofile a geje
Temat pedofilii w Kościele powraca jak bumerang. Mieliśmy ponurą interpretację tego strasznego zjawiska w filmie fabularnym Wojciecha Smarzowskiego pt. „Kler”. Teraz oliwy do ognia dolał Tomasz Sekielski ze swoim dokumentem „Tylko nie mów nikomu”.
Problem istnieje nie tylko w fabularnym uniwersum Smarzowskiego, ale w naszym realnym świecie. Trzeba uczciwie przyznać, że obecny rząd przygotował oficjalny i ogólnodostępny rejestr pedofilów. Niestety nie znaleźli się w nim księża, którzy też byli zamieszani w tego typu afery.
Do dokładnego zbadania tematu i „samolustracji” nawoływali w ostatnich dniach np. Robert Biedroń i Joanna Scheuring-Wielgus. I to temu duetowi oberwało się teraz od Pawłowicz.
Czy jednak faktycznie w środowisku gejów jest więcej pedofilów? „31% dzieci wychowanych przez lesbijki i 25% wychowanych przez pederastów jest molestowanych – coraz częściej docierają do nas informacje o wykorzystywaniu seksualnym dzieci w „tęczowych” rodzinach” – czytamy na www.stopaborcji.pl. Przeglądając jednak całą witrynę, trudno uznać ją za rzetelne źródło wiedzy.
Ciężko znaleźć też jednoznaczne raporty i badania na ten temat, które do tego nie byłyby naznaczone ideologią. Można raczej odnieść wrażenie, że dziś problem jest wykorzystywany do celów stricte politycznych.
Rok temu podobne emocje wywołał tweet Kai Godek:
Nie rozumie Pani różnicy między jednostkowym, indywidualnym przypadkiem a działaniem instytucjonalnym i to jednak w instytucji zaufania publicznego, wieloletnim, odgórnie zamiatanym pod dywan?
Kompletna ignorancja – jak zwykle na prawicy. A, przy okazji, nie piszemy "poprostu".
— Jakub Onasz (@jakuboboe) August 24, 2018
Przede wszystkim warto zrozumieć różnicę między pedofilią jako naruszeniem własnego systemu wartości (Kościół), a pedofilią jako konsekwencją i częścią systemu wart. (lewica).
Tyle w Kościele pedofilii, ile tam przenikło skutków rewolucji seksualnej przeprowadzanej przez lewicę.
Infantylizm i cynizm polityków
Zachowanie polityków względem problemu pedofilii jest zaś – bardzo delikatnie mówiąc – infantylne. Choć lepszym słowem byłoby: cyniczne.
Temat jest dziś wykorzystywany nie do rzetelnej analizy, a do brudnej walki i manipulowania wyborcami. Można byłoby przymknąć na to oko, gdyby nie fakt, że za tymi tragediami stoją żywe, krzywdzone dzieci.
Źródło: Twitter, StopAborcji.pl
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU