Polityka i Społeczeństwo

Szokujące słowa ministra Radziwiłła. Znów uderza w młodych lekarzy

Szokujące słowa ministra Radziwiłła. Znów uderza w młodych lekarzy
Fot. Flickr

Trwa bardzo gorący spór o funkcjonowanie polskiej służby zdrowia. Co chwila pojawiają się kolejne doniesienia medialne o zamkniętych oddziałach szpitalnych czy problemach z obsadą dyżurów lekarskich na oddziałach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w związku z fatalną sytuacją kadrową i brakiem wystarczającej liczby lekarzy. Wczoraj w Sejmie odbyło się bardzo burzliwe posiedzenie komisji zdrowia, podczas którego minister Konstanty Radziwiłł przekonywał, że media kłamią, opozycja histeryzuje a młodzi lekarze rezydenci przestali już być “tylko” lekarzami a stali się częścią antyrządowego spisku. Z szeregu wypowiedzi przedstawicieli resortu można wręcz odnieść wrażenie, że młodzi lekarze specjalnie poszli na studia medyczne za rządów PO-PSL, by teraz będąc rezydentami móc rzucać kłody pod nogi umiłowanego i naprawiającego służbę zdrowia rządu Prawa i Sprawiedliwości. Może właśnie o takiej MaBeNie mówił ostatnio prof. Zybertowicz.

Pozorowanie rozmów pomiędzy ministerstwem Radziwiłła a środowiskami lekarskimi do żywego przypomina działania minister Anny Zalewskiej podczas deformy edukacji. Wówczas też przedstawiciele samorządów oraz organizacji nauczycielskich podkreślali, że faktyczny dialog nie istnieje a spotkania strony rządowej z zainteresowanymi wykorzystywane są przede wszystkim propagandowo. W przypadku służby zdrowia w dalszym ciągu ze strony MZ nie ma żadnej spójnej ani wiarygodnej wizji doprowadzenia do rychłego zwiększenia nakładów na służbę zdrowia, wyeliminowanie zbędnej biurokracji czy uciążliwych procedur, które odciągają i tak zbyt nielicznych medyków od podstawowego celu ich zatrudnienia w szpitalach czyli niesienia pomocy chorym. Minister pozostaje głuchy na wnioski lekarzy oraz na wnioski polityków opozycji, którzy wprost wskazują środki, jakie natychmiast można wygospodarować na służbę zdrowia.

Minister zdrowia pozostaje jednak głuchy i nadal twierdzi, że problemu nie ma a chaos w szpitalach i zagrożenie dla chorych jest przede wszystkim dezinformacją. Co ciekawe, dopuszcza jednak możliwość, że sytuacja się pogorszy w perspektywie kilku tygodni. Dziś w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w “Jeden na jeden” w TVN 24 winą za to przyszłe pogorszenie się stanu funkcjonowania szpitali po raz kolejny postanowił obarczyć młodych lekarzy, których sprzeciw wobec pracy w olbrzymim wymiarze nadgodzin zagrażającym bezpieczeństwu pacjentów jest jego zdaniem nieuzasadniony.

„Na razie dramatu na pewno nie ma. Sytuacja naprawdę jest pod kontrolą. Czy coś się stanie za 2-3 tygodnie – zobaczymy. Ale proszę zwrócić uwagę też że jeśli mówią to lekarze rezydenci, że tak będzie, to sprawcą tej ewentualnej kryzysowej sytuacji, która mogłaby by się zdarzyć – tryb przypuszczający – nie będzie minister zdrowia, tylko być może właśnie ten protest polegający na niepodejmowaniu pracy w nadgodzinach. Nie chcę twierdzić że każdy lekarz ma jakiekolwiek zobowiązanie do tego żeby pracować ponad miarę i ponad swoje siły. Ale faktem jest że zawsze tak było że lekarze pracowali więcej niż 48 godzin i polski system służby zdrowia jest oparty na gotowości lekarzy. Tak pracowali, pracują i pewnie tak będą pracować lekarze nie tylko w Polsce, ale na całym świecie” – powiedział minister zdrowia.

Do żywego przypomina to wypowiedź posłanki PiS Alicji Kaczorowskiej z wczorajszej komisji zdrowia, która przypominała, że ona sama jako młody lekarz pracowała 400 godzin w miesiącu i się nie skarżyła. Trudno nie odczytywać tej wypowiedzi jako oburzenia, że dziś młodym lekarzom w dupach się poprzewracało, że nie godzą się na trwanie sytuacji nienormalnej.

Widać niestety gołym okiem, że dla Prawa i Sprawiedliwości służba zdrowia priorytetem jest tylko w pustych deklaracjach ministra ideologa, który bardziej niż losem funkcjonowania szpitali przejmuje się dostępnością tzw. pigułek “dzień po”, zmuszaniem zgwałconych nastolatek do porodu dziecka czy mnożeniem się Polaków jak króliki, najlepiej zgodnie z doktryną kościoła katolickiego. Po raz kolejny za coraz większą centralizacją władzy idzie decentralizacja odpowiedzialności, której minister Radziwiłł nie jest gotów na siebie przyjąć.

Źródło: 300polityka.pl

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie