To, że polski Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest faktycznym bankrutem wiedzą już niemal wszyscy. Gdyby nie konstytucyjna powinność państwa, które ma dbać o zabezpieczenie emerytalne i rentowe Polaków to instytucja ta już dawno utraciłaby płynność finansową a wielomiliardowe dopłaty każdego roku zamiast na ZUS trafiałyby na służbę zdrowia, sprawniejsze sądy czy choćby lepszą infrastrukturę. ZUS jest też molochem organizacyjnym – zatrudnia niemal 50 tys. urzędników w całej Polsce. Oni wszyscy mają prawo do godnego miejsca pracy oraz szkoleń zawodowych. Dlatego też specjalnie na te potrzeby, ZUS ma swoje ośrodki wypoczynkowe i to w wielu bardzo atrakcyjnych lokalizacjach (Zakopane, Międzyzdroje, Augustów, Sopot). Działają one w formie jednostek budżetowych, nie mogą więc sprzedawać swoich usług (noclegowych, restauracyjnych). Utrzymanie ośrodków czy wynagrodzenie ich pracowników to stałe koszty ZUS.
Nic zatem dziwnego, że pracownicy tej instytucji na wieść o szkoleniu w Toruniu, za które ZUS zapłaci dodatkowo uczelni ojca Rydzyka poczuli się zbulwersowani. O sprawie napisała dzisiejsza Gazeta Wyborcza. „Koordynacja europejskich systemów zabezpieczenia społecznego” – pod takim hasłem ma się dziś odbyć konferencja w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Jej organizatorami są oddział ZUS w Toruniu i szkoła o. Rydzyka. Po raz kolejny okazuje się, że ojciec Rydzyk stał się nagle ekspertem od wszystkiego a jako że chce się nią dzielić, to władza bardzo ochoczo z publicznych pieniędzy tę wiedzę chce nabyć. Tu jednak sytuacja jest groteskowa, na co zwracają uwagę sami pracownicy ZUS:
To jakieś nieporozumienie – mówią. Mamy płacić, aby posłuchać, że emerytury należą się tylko wierzącym? – drwią, komentując zaplanowany wykład księdza prof. Pawła Bortkiewicza z toruńskiej szkoły. Tytuł: „Koncepcja społeczeństwa i państwa w katolickiej nauce społecznej jako kontekst problemu ubezpieczeń społecznych”.
Nie podoba im się także tak ostentacyjne dotowanie redemptorysty z Torunia.
Nawet jeśli szefostwo ZUS chce nam coś ważnego merytorycznie przekazać, to od tego mamy ZUS-owskie ośrodki szkoleniowe. Tam jest odpowiednia baza. Dlaczego dajemy zarabiać ojcu Rydzykowi? To marnotrawienie państwowych pieniędzy – oburzają się pracownicy ZUS.
Zainteresowanie dobrowolnym udziałem w konferencji nie było zbyt duże – ponoć kierownictwo musiało wskazać uczestników. Wygląda na to, że kierownictwu ZUS bardzo zależało na tym, by pochwalić się współpracą z uczelnią ojca Rydzyka. Rozmówcy dziennikarzy GW wskazują, że to prezes ZUS Gertruda Uścińska może być tak bardzo zdeterminowana do zacieśnienia współpracy z zakonnikiem. Nie od dziś wiadomo, że wkupienie się w łaski ojca Rydzyka może dawać mocny argument w rozmowach o swojej przyszłości w administracji rządowej. Tu prezes ZUS może mieć obawy o swoją pozycję, zwłaszcza po tym jak na jaw wyszło zlecanie ekspertyz poza zakład, prosto w ręce swoich doktorantów i współpracowników naukowych.
Źródło: Gazeta Wyborcza
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU