Polityka i Społeczeństwo

Szok w szpitalach. Obcięte wyceny, premie za przymus porodu naturalnego

Szok w szpitalach. Obcięte wyceny, premie za przymus porodu naturalnego
fot. flickr/KPRM

Choć Prawo i Sprawiedliwość na sztandarach partyjnych nosi katolickie wartości i miłość bliźniego, a w polityce społecznej podobno kieruje się dobrem obywateli i dążeniem do zwiększenia dzietności matek Polek, z nie do końca wiadomych powodów najwyraźniej nienawidzi kobiet. Okoliczności funkcjonowania oddziałów położniczych i ginekologicznych w polskich szpitalach, do których dotarliśmy pokazują, że katoliccy radykałowie, czyli minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i jeden z ekspertów od nowych standardów opieki okołoporodowej, Bogdan Chazan wprowadzają swoje pomysły bez żadnych ograniczeń. Na dobre rozpoczęły się zmiany, które znajdujące się w błogosławionym stanie kobiety przyprawią o potężny ból głowy.

Pod koniec marca do Ministerstwa Zdrowia zwróciła się z interpelacją poselską, związana sympatiami ze środowiskiem pro-life posłanka PiS, Anna Sobecka, zwracając uwagę, że według doniesień ginekologów, Ministerstwo Zdrowia planuje redukcję wycen w ginekologii i położnictwie, w tym w przypadku niektórych procedur aż o 70%. Zmniejszona miała zostać wycena przede wszystkim procedur medycznych związanych z patologią ciąży, rozszerzoną diagnostyką i związanym z nią kompleksowym leczeniem. Zmniejszona o 2,5 tysiąca miałaby być też opieka nad kobietą z zagrożoną ciążą, zakończoną porodem w ciągu 3 dni. Niższe wyceny świadczeń mogłyby skutkować redukcją etatów na oddziałach, a tym samym pogorszeniem standardów opieki nad kobietami.

Odpowiadająca w imieniu ministra zdrowia, sekretarz stanu Józefa Szczurek – Żelazko nie zaprzeczyła, że w planach nowego cennika, opracowywanego przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji znajdują się takie redukcje wycen, jednak prace nad ostatecznym kształtem tych nowych jeszcze trwają. Zwróciła jednak uwagę, że prawidłowa wycena napotyka na problemy, bowiem współpraca ze świadczeniobiorcami, mającymi pomóc ustalić reprezentatywny poziom kosztów wciąż nie przynosi spodziewanych efektów. Ministerstwo obiecało, że sprawa wycen świadczeń związanych z oddziałami położnictwa zostanie jeszcze raz przeanalizowana. Szczegółową odpowiedź na interpelację możemy przeczytać tutaj.

Problematyka wycen świadczeń dla oddziałów położniczych i ginekologicznych była przedmiotem jeszcze jednej odpowiedzi na interpelację poselską, tym razem złożoną przez posłów klubu Kukiz15. Posłowie zapytali o działania Ministerstwa Zdrowia z października 2016 r. dotyczącą zbyt dużej, jego zdaniem, ilości cięć cesarskich, które odbywają się w polskich szpitalach. Zwracał wtedy uwagę, że cesarki “na życzenie” to zjawisko, które jest przez MZ negatywnie oceniane i chce z nim walczyć. Szokujący jest jednak sposób, w jaki Ministerstwo Zdrowia postanowiło to zrobić.

Okazało się bowiem, że oprócz zmian edukacyjnych, mających przekonać kobiety do porodów naturalnych poprzez wskazanie zalet tego rozwiązania i zagrożeń związanych z popularną cesarką, postanowiono wprowadzić rozwiązania systemowe. Jednym z takich rozwiązań jest wprowadzenie koordynowanej opieki dla kobiet w ciąży (KOC), realizowanej pilotażowo w kilkunastu jednostkach w kraju. Podmioty te zobowiązane są do osiągnięcia określonego w umowie wskaźnika porodów fizjologicznych do porodów zakończonych cesarskim cięciem, w zależności od poziomu referencyjnego jednostki w granicach od 35-40% do 60-70%. Za osiągnięcie takich wyników, czyli przekonanie lub zmuszenie możliwie największej liczby kobiet do porodu naturalnego podmiot taki otrzyma premię, w postaci 4% większej wyceny świadczeń w ramach KOC. Szczegółową odpowiedź  na interpelację możemy przeczytać tutaj. Dr Chazan, którego standardy już na łamach naszego portalu opisywaliśmy, pewnie jest dumny z takiego czynnika motywującego.

Jeśli program pilotażowy zadziała (a jestem pewien, że argument finansowy w wiecznie niedofinansowanej służbie zdrowia będzie skuteczny) to kobiety w szpitalach czeka piekło. Ich poród będzie traktowany nie jako pomoc w przyjściu na świat nowego Polaka, a jako sztukę polepszającą lub pogorszającą statystyki, w zależności od tego jaką metodą odbędzie się poród. Nie pozostaje nic innego, jak zaapelować do Dziewuch – nie składajcie parasolek. Jeszcze dużo roboty przed Wami!

[edit]

Po ukazaniu się artykułu, Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji ustosunkowała się do twierdzeń w nim zawartych, opartych na odpowiedzi na interpelację udzielonej przez Sekretarz Stanu, Józefę Szczurek-Żelazko, którą możemy przeczytać na stronie sejmowej.

Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji nie ma w planach „nowego cennika” ani redukcji wycen. Obecnie trwają w Agencji intensywne prace, w które włączeni są eksperci kliniczni. Pierwsze spotkanie z zespołem ekspertów z zakresu położnictwa i ginekologii miało miejsce 30 marca tego roku. Udział w nim wziął między innymi Konsultant Krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, Prof. S. Radowicki. W trakcie tego spotkania zainicjowane zostały prace mające na celu zmiany w kształcie oraz wycenie świadczeń (grup) związanych z ciążą i porodem. W kwietniu odbyło się kolejne, robocze spotkanie, na którym zaprezentowano wstępne efekty prac zespołu ekspertów wskazanych przez Konsultanta Krajowego, czyli propozycje owego kształtu grup. Obecnie trwają dalsze prace, kolejne spotkanie zaplanowane jest na połowę maja. Gotowe propozycje będą musiały uzyskać akceptację zarówno środowiska położników jak i płatnika (NFZ), wówczas kolejnym etapem będzie ustalenie wycen dla nowych świadczeń, ustalonych w oparciu o referencyjne przebiegi leczenia opracowane przez ekspertów klinicznych.

fot. flickr/KPRM

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie