Polityka i Społeczeństwo

Szef sztabu wyborczego PiS ostrzega kolegów z partii. Za tę wpadkę polecą głowy

Totalny odlot polityka PiS. Antyrządowi demonstranci to przywożeni z Niemiec statyści?
fot. flickr / Piotr Drabik

Na nic protesty pełnomocników wyborczych, odwołania czy próby “uratowania” skuteczności zarejestrowania list wyborczych w jednym z bastionów PiS, ujawnione przez jednego z posłów Kukiz’15. Fakty są nieubłagane – partia rządząca zaliczyła wizerunkowe wpadki w kilku okręgach, gdzie nie udało się zebrać od sympatyków partii wymaganej liczby podpisów pod listami wyborczymi, co sprawiło, że w wyborach 21 października wyborcy nie będą mogli na PiS zagłosować. Taka sytuacja dotyczy m.in. okręgów w Przemyślu, Jaśle i Ustce, Słupsku i w Żorach.

W tej właśnie sprawie, wczoraj w Polsat News wypowiadał się szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, europoseł Tomasz Poręba, nie kryjąc swojego rozczarowania.

– Jesteśmy bardzo rozczarowani brakiem rejestracji kandydatów w wyborach samorządowych w kilku okręgach; nikt nie może sobie pozwolić na tego typu błędy, będą z tego wyciągnięte bardzo poważne konsekwencje – mówił polityk. “Byłbym bardzo nie fair i nieuczciwy, gdybym powiedział, że nic się nie stało, że zdarzają się takie przypadki. Jesteśmy tą sprawą bardzo rozczarowani” – dodał.

Podkreślił, że takie wpadki to wyraźny przykład dużej nieskuteczności i nieporadności, a niektórzy lokalni działacze najwyraźniej uwierzyli już, że nie muszą się starać, by wygrać nadchodzące wybory. Jego zdaniem, ciężka praca dopiero przed nimi i na takie rozprężenie partia pozwolić sobie nie może.

Z kolei dziś Tomasz Poręba w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus odniósł się do wyborczej porażki PiS z 2011 roku, kiedy to także pełnił rolę szefa sztabu wyborczego. Jego zdaniem wówczas nie rozprężenie działaczy a brak zespołowej współpracy był główną przyczyną przegranej. Tym razem ma się to jednak nie powtórzyć.

– Rzeczywiście to był rzeczywiście taki trudny rok dla PiS, w 2011 roku. Przypomnę, że ta kampania, mam takie przekonanie, nie wszyscy graliśmy w jedną stronę i szliśmy w jednym kierunku. Ale już o tym nie pamiętam. Natomiast ta żądza pewnego rewanżu na pewno w sercu jest. Ta chęć tego rewanżu w tyle głowy. Podchodzę do tej kampanii zupełnie inaczej. Raczej przez pryzmat bardzo konkretnych, merytorycznych, dobrych propozycji, działań, które robimy – stwierdził.

Źródło: 300polityka.pl

fot. flickr / Piotr Drabik

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie