Szef dyplomacji Niemiec, Heiko Maas otworzył w czwartek w Berlinie polsko-niemiecką konferencję “Stulecie niemieckiej polityki wobec Polski: tradycja – cywilizacyjny upadek – porozumienie – partnerstwo”, co stało się pretekstem do refleksji dyplomaty nad rolą i stanem stosunków polsko-niemieckich. To, co miał do powiedzenia minister, zaskoczyło jednak wielu prawicowych publicystów i polityków, ponieważ w jednym wystąpieniu obalił on większość stereotypów antyniemieckiej propagandy prorządowych mediów.
W głowie polskiej prawicy nasi zachodni sąsiedzi to arcywróg, który próbuje nas neokolonizować, czyhając na naszą niepodległość i wyczekując każdej okazji, aby tylko wbić państwu polskiemu szpilę. Ta czarno-biała wizja świata jest w prorządowych mediach oblana sosem historycznego rewizjonizmu, według którego Niemcy chcą zmazać z siebie hańbę nazizmu, przypisując zbrodnie hitlerowskie Polsce. Na tle tego wszystkiego cieniem na postawie Niemiec ma być przychylność wobec Rosji. Tymczasem szef niemieckiego MSZ pokazał, że wyobrażenie propagandzistów z TVP o naszych zachodnich sąsiadach jest całkowicie oderwane od rzeczywistości.
Polityk nie atakował rządu PiS, nie marginalizował roli Polski, a wręcz przeciwnie, mimo ciągłych ataków obozu władzy konsekwentnie powtarzał o strategicznej roli partnerstwa polsko-niemieckiego. Heiko Maas zapewnił, że Niemcy “chcą rozwijać Europę wspólnie z Polską, a nie bez Polski, czy wręcz przeciwko niej”. Dodał następnie po polsku “Nic o was bez was”.
Polityk nie ukrywał trudnej historii, wskazując, że Polacy i Niemcy często te same wydarzenia odmiennie doświadczali. Jednak nie było prób umniejszania i ukrywania odpowiedzialności za nazim, a wręcz przeciwnie, minister otwarcie uznał “niepojęte zbrodnie” popełnione przez Niemców podczas sześcioletniej okupacji, a także, co jest szczególnie kujące w propagandę PiS, przyznał, że są one mieszkańcom Niemiec ciągle jeszcze zbyt mało znane. Maas przypomniał, że ze względu na obchodzoną w przyszłym roku 80. rocznicę wybuchu wojny odbędzie się specjalny program edukacyjny dla młodzieży, w którym uczniowie z obu krajów będą opisywać losy ofiar zbrodni wojennych w Polsce oraz ofiar Holokaustu.
Mimo licznych antyeuropejskich kroków PiS, szef niemieckiego MSZ ponownie wyciągnął rękę na zgodę do polskiego rządu, wskazując, że “Kto, jak nie my – Niemcy i Polacy – może utrzymać jedność Unii Europejskiej i zapobiec nowym podziałom?”
Jakby tego było mało, Niemcy nie próbują pomniejszać polskich inicjatyw międzynarodowych. Maas wskazał na strategiczną rolę wzmacniania relacji z krajami wschodniej Europy i działań na rzecz zmuszenia Rosji do przestrzegania prawa międzynarodowego. Polityk pochwalił polską inicjatywę Trójmorza, zgłaszając niemiecką chęć uczestnictwa w projekcie
Szef MSZ Niemiec pokazał tym samym, że na ataki nie trzeba odpowiadać symetryczną agresją. Wystąpienie w Berlinie wpisuje się w szerszą tendencję niemieckiej dyplomacji. Wbrew bowiem narracji PiS, nasi zachodni sąsiedzi unikają konfrontacyjnego podejścia do polityki Warszawy, za co bywają coraz częściej krytykowani przez media. Na przestrzeni ostatnich lat Niemcy zapraszały Polskę do współorganizacji ważnych wydarzeń albo zapraszały przedstawicieli naszego kraju na strategiczne spotkania światowych przywódców, choćby jak podczas szczytu G20 w Hamburgu. Polsko-niemieckie relacje nie są proste, jest wiele trudnych tematów, ale mimo różnic niektórych interesów, w naszych stosunkach jest wciąż sporo dobrej woli, której PiS usilnie nie chce zauważyć.
Źródło: dw.com
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU