Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki słynie z ostrego języka i z braku hamulców w atakach na swoich oponentów. Jednak są sytuacje, kiedy słowa przestają być niestosowne, a stają się hańbiące. Tę granicę Jaki właśnie przekroczył w swoim komentarzu do sprawy gwałtu na Polce we włoskiej miejscowości Rimini.
Wiceminister zatweetował sugerując stosowność kary śmierci dla sprawców tego brutalnego zdarzenia. Opinia częsta wśród prawicy, kontrowersyjna, ale naturalna w debacie publicznej. Jednak to co jest haniebne dla osoby będącej wiceministrem sprawiedliwości, to sugestia przywrócenia tortur.
Zniesienie tortur, prawo do obrony przed sądem i niezawisłość sądownictwa są podstawą europejskiego porządku prawnego, który nie został wcale stworzony, ponieważ jest pięknym ideologicznie sloganem. To co dla Jakiego jest słabością, która musi zostać wyeliminowana, jest wynikiem wielu wieków doświadczenia, które mówi, co jest konieczne, aby chronić życie obywateli przed przemocą, zwłaszcza ze strony państwa. Jaki zapomniał zapewne także, że Polska ratyfikowała Europejską Konwencję Praw Człowieka, z którą tortury są nie do pogodzenia. Oznacza to, że Patryk Jaki jest skrajnie niekompetentny, albo kłamie i gra na tragedii ludzkiej chcąc zbić dodatkowy kapitał polityczny.
Jest to działanie godne najwyższego pożałowania. To co wśród radykalnych prawicowych publicystów mogłoby ujść jako wyraz emocji i gniewu, u osoby odpowiedzialnej za działanie wymiaru sprawiedliwości nabiera zupełnie innego znaczenia. Bolesne jest także to, że dla Jakiego nie istnieje równość wobec prawa, ponieważ okazuje się, że tortury przywróci w tym “konkretnym” przypadku, co oznacza, że marzeniem wiceministra jest decydowanie o losie ludzkim według własnego humoru, a nie litery prawa.
Niestety Patryk Jaki zapomniał o jednej podstawowej rzeczy, która powinna go skreślić nawet wśród środowiska prawicy. Tak krytykowana masowa imigracja i kryzys uchodźców na zachodzie wynika właśnie z braku szacunku do prawa. Zamachowiec z Fińskiego Turku okazał się być uchodźcą, któremu odmówiono prawa do azylu, ale nikt nie egzekwował nakazu opuszczenia kraju. Podobnie dzieje się na przestrzeni kontynentu, gdzie zdolność egzekwowania prawa wobec wielu grup spadła niemal do zera, co skutkuje chaosem i przemocą, na których gra teraz PiS. Warto podkreślić, że Patryk Jaki jest mocny tylko w słowach, ale już nie w działaniach. Jak bowiem ocenić inaczej fakt, że wiceminister gra twardego szeryfa wobec gwałtu w Rimini, a równocześnie przemilcza fakt, że na jego podwórku podobna sprawa została właśnie umorzona przez prokuraturę? Wczoraj media żyły sprawą gwałtu 30 – latka na 12 – latce, która mimo dowodów w postaci DNA i przyłapania sprawcy na gorącym uczynku zostaje umorzona. Gdzie był wtedy wiceminister? Nie było go, ponieważ wykonywanie rzetelnie swojej pracy w przeciwieństwie do Twittera nie przynosi publicznego poklasku.
Jest to obraz nowej elity naszego państwa, które próbuje teraz ukryć własne patologie przez ciągłe wytykanie błędów innych. Niestety od zabawy w komentatora reszty Europy nic w naszym kraju się na lepsze nie zmieni.
fot. flickr/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU