Niesamowitą szczerością wykazał się Paweł Kukiz. Rockman wyznał, że „z przyjemnością” zagłosowałby za odwołaniem Zbigniewa Ziobry. Uzasadnił tę chęć w ciekawy sposób.
Paweł Kukiz gościł w piątek w Radiu Wnet. Tematem rozmowy były środki z KPO i postawa PiS, które zaczyna się łamać i prawdopodobnie postara się sięgnąć po unijne miliony. Rockman zauważył, że jest prosty sposób, by odblokować pieniądze.
– Uważam, że drzwi do KPO można otworzyć, odwołując ministra Ziobrę – powiedział. – dlatego nie chce go opozycja odwołać, nie chce skorzystać z tej szansy, bo boi się, że rzeczywiście wtedy pojawi się realna szansa otrzymania przez Polskę pieniędzy z Unii, a to nie jest ani na rękę opozycji, ani pani von der Leyen i jej kolegów, którzy są zblatowani z uległą, podległą sobie opozycją – podzielił się swoją interpretacją wydarzeń.
Kukiz nie szczędził Ziobrze gorzkich słów. Stało się jasne, że muzyk ma żal do Ziobry o blokowanie ważnego dla Kukiza pomysłu – wprowadzeniu sędziów pokoju. Rockman zapowiedział, że jeśli Ziobro – którego nazwał kpiąco „wybitnym legislatorem” – przestanie blokować projekt, to on wróci do współpracy z PiS i znów będzie głosował wraz z partią rządzącą.
Na pytanie, dlaczego Kukiz ironicznie nazywa Ziobrę „wybitnym legislatorem”, muzyk przypomniał efekty reformy wymiaru sprawiedliwości.
– Przecież widzi pan, jakie mamy genialne efekty jego reformy przez siedem lat – powiedział. – Sławomir Nowak na wolności śmiga sobie, proszę pana, przewlekłość postępowań jest coraz większa, a ten chodzi nadęty i mówi, że wszystko jest w porządku i że to nie jego wina – narzekał rockman. Potem zapowiedział, że zagłosowałby za odwołaniem ministra sprawiedliwości.
– Gdyby opozycja, bo ja nie mogę, złożyła wotum nieufności względem pana ministra Ziobry, to z przyjemnością nacisnę guzik, że jestem za – zadeklarował Kukiz.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU