Kaja Godek znów w natarciu. Tym razem sprzeciwia się projektowi ustawy o weryfikacji covidowej w miejscach pracy. – Wszystkie szczepionki na COVID-19, na którymś etapie produkcji lub testów korzystały ze zbrodni aborcji – powiedziała Godek przed Komisją Zdrowia.
W środę o godzinie 11:00 rozpoczęło się wysłuchanie publiczne dotyczące poselskiego projektu ustawy o weryfikacji covidowej. Chodzi o to, by pracodawcy mogli sprawdzać, czy ich pracownicy są zaszczepieni na COVID-19 lub czy przechodzili infekcję. Mogą też wymagać od pracownika testu na koronawirusa.
Jedną z osób, które wypowiadały się przed Komisją Zdrowia, była Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina. Jak łatwo zgadnąć, jest ona zdecydowaną przeciwniczką projektu.
– Ustawa ta jest przejawem szantażu, oto bowiem pracownicy mają przyjąć szczepionkę, aby ich zakład pracy mógł funkcjonować. Jeśli szczepionki nie przyjmą, mają być nieustannie testowani testem PCR – powiedziała Godek. Dodała też, że sama nazwa ustawy to „kpina”.
– Ustawa o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19? Tymczasem państwo zamknęliście ludziom firmy, a nie covid. (…) Państwo jesteście problemem, a nie choroba – mówiła działaczka prolife. No właśnie, w jej argumentacji nie zabrakło także argumentów dotyczących „aspektu prolife” ustawy. Jak stwierdziła, „wszystkie szczepionki na covid, na którymś etapie produkcji lub testów korzystały ze zbrodni aborcji”.
– Ten temat próbuje się zdezawuować, mówiąc, że preparaty nie zawierają komórek z abortowanych dzieci. Owszem, nie zawierają samych komórek, ale zawierają substancje, które nie zostałyby opracowane lub wyprodukowane bez użycia linii płodowych. (…) Do wypuszczenia na rynek każdej ze szczepionek na covid użyto materiału biologicznego wyprowadzonego wprost od zamordowanego człowieka – powiedziała Godek. – Ustawa jest do odrzucenia w całości – skwitowała swoją wypowiedź działaczka.
Co ciekawe, nie było to jedyne antyszczpionkowe wystąpienie. W innych wypowiedziach padały hasła o “eksperymentach”, porównania do “obozów koncentracyjnych” i zarzuty o faszyzm. Jedna z mówczyń groziła przedstawicielom władzy Trybunałem Stanu.
– Zapiszecie się jako organizacja zbrodnicza na kartach historii. Znamy wasze nazwiska. Zatrzymajcie to ludobójstwo – mówiła.
Źródło: WP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
