W czasie II wojny światowej żołnierze radzieccy słynęli z kradzieży zegarków. Podczas konfliktu na Ukrainie kradną już nawet… worki cebuli.
Wojna o cebule
Anton Heraszczenko, były deputowany Rady Najwyższej Ukrainy oraz były ukraiński wiceminister spraw wewnętrznych, opublikował na Twitterze nagranie wideo z Niżyna w obwodzie czernihowskim. Jak to obrazowo opisał, widać tam “cmentarzysko” rosyjskich pojazdów opancerzonych. Co ciekawe, w ich wnętrzach widać różne zagrabione przedmioty. To m.in. sprzęty AGD jak pralki, ale również wózki dziecięce. Był tam też worek z cebulą.
Это город Нежин Черниговской области.
На видео видно «кладбище» российской бронетехники, которую оккупанты потеряли в Украине.
Среди украденных вещей были обнаружены стиральные машины, детский велосипед и даже мешок с луком. pic.twitter.com/1knFzRdEI9— Антон Геращенко (@Gerashchenko7) May 14, 2022
Czy żołnierze rosyjscy faktycznie kradną takie rzeczy? Nie można tego wykluczyć, choć należy pamiętać, że obie strony w tej wojnie dbają o sprawną propagandę.
Dla wojsk rosyjskich obecny konflikt to okazja do wzbogacenia się. Tym bardziej, że wypłaty w armii Rosji nie są szczególnie wysokie. W imię “denazyfikacji” Ukrainy – jak obecne działania opisują włodarze Kremla – wojskowi, jak widać, starają się dorobić sobie na boku okradając Ukraińców.
Już wcześniej media pisały o tym, że proponują oni Ukraińcom swoje wyposażenie w zamian za karty SIM (dowództwo zabrało im karty do telefonów, by nie kontaktowali się z rodzinami).
Wojna na Ukrainie trwa już od 24 lutego. Choć wielu sugerowało, że armia ukraińska podda się w ciągu paru dni, walki trwają do teraz. Nie wiadomo, kiedy konflikt zostanie zakończony. Wycofanie się Rosji byłoby gwoździem do trumny reżimu Władimira Putina, więc można uznać, że wojna potrwa jeszcze długo.
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU