Trochę się to odwlekało w czasie, ale Daniel Martyniuk nie uniknął wykonania kary. Syn gwiazdora disco polo ma do przepracowania 100 godzin prac społecznych. Licznik ruszył!
Daniel Martyniuk, syn ulubieńca prezesa TVP Jacka Kurskiego, Zenka, miał kilka spraw na sumieniu. W poprzednim roku odpowiadał za znieważenie policjantów i jazdę po pijanemu, w lipcu stanął przed sądem za posiadanie narkotyków. Martyniuk przyznał się do winy i sąd potraktował go łagodniej. Groziły mu trzy lata więzienia, ale ostatecznie skazano go na odpracowanie 100 godzin prac społecznych. Wykonanie kary odwlekano z powodu pandemii, ale – jak dowiedział się „Fakt” – licznik już ruszył.
Jak informuje portal, syn gwiazdora disco-polo planował odrobić godziny w domu pomocy społecznej w rodzinnej wsi Grabówka. Z powodu pandemii placówka została zamknięta, a Martyniuk rozpoczął prace… na cmentarzu.
– Daniel M. stawił się u kuratora sądowego wraz ze swoim obrońcą i został skierowany do wykonywania kary ograniczenia wolności na cmentarzu Miejskim w Białymstoku. Skazany wykonuje orzeczoną przez sąd karę ograniczenia wolności i stawia się do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy – powiedziała „Faktowi” wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku, Beata Wołosik.
Czym zajmuje się Martyniuk? Jak ustalił „Fakt”, syn Zenka odpowiada za utrzymanie czystości i porządku na białostockim cmentarzu. Do jego obowiązków należy grabienie liści, wyrzucanie śmieci czy zbieranie połamanych zniczy.
Źródło: Fakt
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU