Polityka i Społeczeństwo

Swiatłana Cichanouska nawołuje do uspokojenia nastrojów na Białorusi. Czy to wynik szantażu?

Pojawiają się teorie mówiące o tym, że Swiatłana Cichanouska, główna polityczna rywalka Aleksandra Łukaszenki, została teraz zmuszona do wygłoszenia swojej ugodowej przemowy szantażem. 

Liderka opozycji szantażowana?

Przypomnijmy, że od niedzieli trwają protesty na Białorusi. Władze podały bowiem, że tamtejszy prezydent, Aleksander Łukaszenko, wygrał walkę o reelekcję wynikiem aż 80 proc. głosów. W czasie kampanii jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska gromadziła zaś w miastach masy ludzi, którzy deklarowali, że zagłosują na nią, a nie na obecnego włodarza kraju. Mało realne wydaje się więc to, że ostatecznie otrzymała tylko 10 procent głosów poparcia. Do tego te dane nijak mają się do doniesień z lokalnych komisji wyborczych. Te sugerują, że to Cichanouska wygrała wybory.

Oburzeni Białorusini wyszli teraz masowo na ulice. Władza tłumi manifestacje siłą, w częściach kraju odcięto dostęp do internetu, sam Łukaszenka ponoć wyjechał do Turcji.

Wiele wygląda na to, że w Mińsku mógłby powstać Majdan. Tyle że sama Cichanouska apeluje o “zawieszenie broni”. Ponoć uciekła też na Litwę. Powstają teorie, że została zaszantażowana przez białoruskie władze.

Ja, Swiatłana Cichanouska, dziękuję za udział w wyborach prezydenckich. Białorusini dokonali wyboru. Z wdzięcznością i ciepłem zwracam się do wszystkich obywateli, którzy mnie wspierali Białorusini! Zachęcam do rozwagi i poszanowania prawa. Nie chcę krwi i przemocy. Proszę, abyście nie wchodzili w konfrontacje z milicją, nie wychodzili na plac, żeby nie narażać życia. Dbajcie o siebie i swoich bliskich – mówi na klipie wideo.

Co się stało?

Swój apel czyta z kartki. Zdaniem białoruskiego dziennikarza Franaka Viacorki, musiała zostać zaszantażowana przez władze. Pamiętajmy, że te przetrzymują w areszcie jej męża – białoruskiego opozycjonistę, który pierwotnie sam miał walczyć o prezydenturę.

Według mnie zmanipulowało ją KGB. Zagrożono życiu jej męża albo rodziny. Pewnie pokazano jej nagrania tortur. Stała przed ogromnym dylematem i podjęła decyzję uratowania czyjegoś życia – napisał dziennikarz na Twitterze.

Jaka jest prawda? Może poznamy ją za jakiś czas…

Źródło: Twitter

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie