Polityka i Społeczeństwo

Świat zdębiał po słowach papieża nt. śmierci Darii Dugin. Teraz Watykan się tłumaczy

„Papież wypowiada się jako pasterz, który broni każdego ludzkiego życia, a nie jako polityk. Przez ten pryzmat należy patrzeć na jego liczne interwencje dotyczące wojny na Ukrainie” – czytamy w komunikacie, jaki opublikowała Stolica Apostolska. „W kontekście wojny w Ukrainie odbywały się liczne interwencje Ojca Świętego i jego współpracowników. W większości mają one na celu zaproszenie wiernych do modlitwy, a wszystkich ludzi dobrej woli do solidarności i wysiłków na rzecz odbudowy pokoju” – dodano.

Duchowni twierdzą, że wypowiedzi papieża są źle interpretowane. Jeszcze raz podkreślają, że nie jest on politykiem. „W związku z tym powtarzamy, że słowa Ojca Świętego w tej dramatycznej kwestii należy odczytywać jako głos w obronie życia ludzkiego i wartości z nim związanych, a nie jako stanowiska polityczne” – napisano w cytowanym już dokumencie. “Wystąpienia papieża Franciszka są jasne i jednoznaczne w potępieniu inwazji jako moralnie niesprawiedliwej, niedopuszczalnej, barbarzyńskiej, bezsensownej, odrażającej i świętokradczej” – podkreślono.

Czy ten komunikat zamyka temat? Z jednej strony tak, bowiem trafnie tłumaczy genezę słów papieża. Z drugiej, warto pamiętać, że Franciszek jest autorytetem dla wielu wiernych. W czasie wojny na Ukrainie mógłby wykazać się większą empatią względem ofiar w tym kraju. Te z pewnością musiały czuć się oburzone, gdy słyszały jego słowa o Darii Dugin, która była zadeklarowaną zwolenniczką ataku na Ukrainę.

Źródło: wprost.pl


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie