Świat zauważył zorganizowany przez TVP koncert „Murem za polskim mundurem”, ale chyba nie o taką sławę chodziło. Zza granicy płyną krytyczne głosy.
Teoretycznie inicjatywa TVP miała słuszny cel – chodziło o to, by dodać otuchy mundurowym, którzy służą na polsko-białoruskiej granicy. Jednak efekt był groteskowy – z jednej strony ludzkie dramaty, z drugiej skoczna muzyka Lou Begi. Zresztą, jak ujawniło WP, zagraniczne gwiazdy nie wiedziały nawet, jaki jest charakter imprezy. Według portalu, gwiazdy mieli się o tym dowiedzieć dopiero podczas nagrywania wstawek z zaproszeniem na koncert.
– Jacek Kurski jest prawdziwym polskim królem Midasem à rebours. Czegokolwiek on i jego świta się dotkną, natychmiast zamienia się w tandetę – ocenił show TVP Wojciech Mann. Nie jest w tym zdaniu odosobniony. Koncert został zauważony też za granicą i opinie nie są najlepsze.
– Cokolwiek myśleć o wyborcach PiS ze wschodniej Polski i służbach mundurowych – OZN-owska ‚Konwencja w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania’ dotyczy także ich. Nie zasłużyli na to – ironicznie napisał Oliver Grimm z „Die Presse”.
Whatever on thinks of the die-hard PiS voters in Eastern Poland, and amongst the uniformed forces: the UN Convention against Torture and Other Cruel, Inhuman or Degrading Treatment or Punishment applies to them, too. They do not deserve this. https://t.co/fH89DUzTZq
— Oliver Grimm (@grimmse) December 6, 2021
– Crossover między północnokoreańską telewizją a chórem Armii Czerwonej już na żywo u polskiego publicznego nadawcy – ocenił Manos Moschopoulos z Open Society Foundations. Wcześniej nazwał zdarzenie „niedorzecznym”.
The crossover episode between North Korean TV and the Red Army choir, live now on Poland's broadcaster pic.twitter.com/HOJI7rvGRf
— Manos Moschopoulos (@maledictus) December 5, 2021
Nie brakuje mocniejszych głosów. Lea Li z kolektywu Sea-Watch zarzuca, że zorganizowano zabawę, choć po drugiej stronie granicy dzieją się ludzkie dramaty.
– Kiedy Lou Bega grał koncert dla straży granicznej, 38-latka w ciąży zmarła na granicy, zamarzła na śmierć. Pi… się, UE. Pi…ę ciebie i twoje „wartości” – napisała Li.
While Lou Bega played a concert for the border forces (ACAB), a 38 year, pregnant woman died at exactly that border, she has frozen to death. Fuck you EU. Fuck you and your “values” #Poland #Belarus #OpenTheBorders https://t.co/G8IeKIdBDo
— Lea Li (@_lea_li) December 5, 2021
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU