Gospodarka

Sukcesy w uszczelnianiu VAT to fikcja. Nieudolność rządu grozi kryzysem finansów publicznych

Flickr.com/Kancelaria Premiera

Państwo z dykty? Tak o administracji publicznej za czasów PO mówiło PiS. Czy teraz się to zmieniło? W końcu partia Kaczyńskiego rządzi już Polską od ponad 4 lat. Okazuje się, że nie. Kwota zaległości w ściąganiu VAT wynosi już ponad 92 mld zł. Fiskus walczy z mafią podatkową? Raczej ze słabym wynikiem.

Fikcyjna walka z przestępcami podatkowymi

„Z analizy oficjalnych danych o realizacji budżetu wynika, że sukcesy rządu w zwalczaniu przestępczości podatkowej są w dużym stopniu fikcją” – dowiadujemy się z rp.pl. Chodzi o to, że zaległości w kwestii podatku VAT rosną szybciej niż wpływy z tego podatku. Mało tego, dziennik sugeruje też, że działanie skarbówki jest nieskuteczne także pod innym względem. Wydaje ona decyzje, których nie można wyegzekwować.

– Decyzje pokontrolne są często adresowane do firm słupów w karuzelach VAT, które nie są w stanie zapłacić należności – tłumaczy to „Rzeczpospolitej” prof. Dominik Gajewski z SGH.

– To także firmy prowadzące działalność, które najczęściej mimowolnie zostały wciągnięte w oszukańczy proceder i, co zrozumiałe, z tego względu kontestują te decyzje – dodaje zaś doradca podatkowy Maciej Grochulski.

Eksperci dodają, że ogólnie podatnicy VAT są teraz bardziej zdyscyplinowani przez elektroniczną sprawozdawczość (czyli JPK), zagrożenie mandatami ze strony fiskusa czy stosowną od dawna możliwość blokowania kont bankowych. Tyle że dotyczy do mniejszych firm czy jednoosobowych działalności. Gorzej, że przy reformie skarbówki prace straciło wielu doświadczonych kontrolerów. Tylko oni umożliwiali w praktyce załapanie tzw. „grubych ryb”. Dlaczego tak się stało? To efekt błędów w zmianach systemu fiskusa z 2017 r., których dokonał ówczesny wiceminister finansów Marian Banaś.

Cios w najmniejszych, grube ryby nie mają się czego bać?

Jak widać, powyższe działania miały tylko jeden główny skutek: uderzyły w najmniejszych przedsiębiorców. Z kolei „grube ryby” – zwłaszcza te nieuczciwe – mogą czuć się w państwie PiS bezpiecznie. Oczywiście państwo powinno traktować wszystkich równo – nie faworyzować ani dużych przedsiębiorstw, ani tych małych – ale te przy takim działaniu i strategii administracji ciężar utrzymania państwa może w konsekwencji ponownie spaść tylko na najmniejsze firmy i klasę średnią.

Państwo z dykty za czasów PO? Nawet jeśli tak było, to dziś – podążając tym tokiem rozumowania – żyjemy w państwie z kartonu. Co będzie jak przyjdzie deszcz?

Źródło: rp.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Jacek Walewski

Dziennikarz. Na stałe współpracuje z portalami Crowd Media, Comparic i Bitcoin.pl. Jego artykuły publikują też Polsat News i Interia. W latach 2017 - 2018 asystent społeczny posłanki Mirosławy Nykiel, wiceprzewodniczącej Komisji ds. Gospodarki.

Media Tygodnia
Ładowanie